10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Ten wirus atakuje coraz więcej dzieci! Jakie są objawy RSV?

Obecnie to nie COVID i PIMS są dla nas wyzwaniem, ale fala zachorowań wywołanych przez wirusa RSV. Jak wskazują statystyki, zakażeń wśród dzieci jest coraz więcej, a wiele z nich ciężko przechodzi chorobę. Jakie są objawy infekcji wirusowej RSV?

Zdjęcie autorstwa Andrea Piacquadio z Pexels

Z dotychczas zebranych danych, głównie ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, możemy wnioskować, że w fali Delta dzieci chorują statystycznie tak samo, jak w poprzednich falach. Zasadnicza różnica polega na tym, że ten wariant wydaje się dla nich bardziej zakaźny. Przypadków zachorowań w młodszych grupach wiekowych jest zdecydowanie więcej. A wśród najmłodszych grup - więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Problem polega jednak na tym, że lekarze zauważyli w ostatnim czasie nagły wzrost zachorowań wywoływany zupełnie innym wirusem. 

Amerykanie opublikowali dwa doniesienia, z których wynika, że nadal są to zakażenia łagodne, większość dzieci choruje bezobjawowo albo skąpoobjawowo, a tylko w niewielkim odsetku dochodzi do ciężkiego przebiegu, który nadal najczęściej dotyczy dzieci z chorobami współistniejącymi, np. otyłością, astmą, immunosupresją. Pomimo, że bezwzględna liczba ciężko chorych dzieci jest większa, nadal, gdy statystyczne dziecko styka się z wirusem, stanowi to dla niego małe zagrożenie.
- mówi dr Magdalena Okarska-Napierała z Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego odnosząc się do przebiegu tzw. czwartej fali pandemii.

Zatrważająca epidemia

Wśród objawów występujących u dzieci, pojawiają się podobne, jak u dorosłych, jednak generalnie dzieci rzadziej je rozwijają. 

Też gorączkują, mają kaszel, mają duszność. Stosunkowo częściej mają objawy ze strony układu pokarmowego, jak biegunka, wymioty, często mają też zmiany skórne, wysypki. Przebieg tej choroby nie różni się zasadniczo od innych infekcji sezonowych. Brytyjczycy przeprowadzili na dużych grupach analizę porównawczą do innych infekcji i stwierdzili, że średnia długość utrzymywania się objawów jest nieco dłuższa dla COVID, ale to nadal kwestia kilku dni. Dla pacjentów to nie jest jednak dostrzegalna różnica. Obecnie jednak nie COVID jest dla nas największym zmartwieniem, ale fala zachorowań na wirus RSV. Epidemia jest zatrważająca...
- ostrzega mówi dr Magdalena Okarska-Napierała.

Pytana o to, jaka jest skala problemu ekspertka przyznaje, że mamy nasiloną falę innych infekcji sezonowych, a jednym z takich wirusów, który przetacza się przez cały świat w nieporównywalnej niż wcześniej skali jest wirus RSV. Zakażeń wśród dzieci jest coraz więcej, niektóre – zwłaszcza najmłodsze – chorują bardzo ciężko.

Ten wirus zwykle zaczynał atakować dzieci późną jesienią, a kończył wiosną ze szczytem w styczniu-lutym. W ostatnim sezonie zarówno grypa, jak i RSV niemal zupełnie zniknęły. Teraz, prawdopodobnie wskutek poluzowania większości restrykcji w życiu społecznym, RSV wrócił i uderzył ze zdwojoną siłą. Jest bardzo dużo infekcji w żłobkach, przedszkolach... Nigdy nie mieliśmy w tym okresie pacjentów z RSV, a teraz jest ich mnóstwo. Oddział zapełniają nam dzieci z RSV, a w innych szpitalach jest podobnie. Jeszcze nie są przepełnione, ale w literaturze zachodniej jest opisywane, że OIOM-y, SOR-y są na granicach wydolności...
- mówi dr Magdalena Okarska-Napierała.

Jakie są objawy RSV?

Lekarze wskazują, ze wśród objawów RSV, które powinny wzbudzić niepokój jest przede wszystkim katar i kaszel u starszych dzieci, natomiast u młodszych dzieci początkowo pojawia się intensywny katar, a dopiero później duszący kaszel

Dzieci masowo trafiają do szpitala, gdzie wymagają tlenoterapii, płynoterapii. Zawsze RSV był bardzo groźny dla najmłodszych, kilkumiesięcznych dzieci, ale teraz mamy do czynienia z niezwykłą skalą tego zjawiska, chorują całe rodziny.
- ujawnia dr Magdalena Okarska-Napierała.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

MaŁu