Media obiegła wiadomość, że minister edukacji Krystyna Szumilas została słabo oceniona przy rozwiązywaniu testu z języka polskiego dla szóstoklasistów. W okresie matur taka sensacja ściąga uwagę tabloidów, bo Polacy wiedzą, że z oświatą jest źle.
Ale dlaczego jest źle i co można zrobić, żeby było lepiej? Medialne grillowanie pani Szumilas, na które ona zasłużyła z innych powodów, nie ma tu nic do rzeczy. Jedną z głównych przyczyn kryzysu polskiej szkoły jest obecny system egzaminacyjny. Opiera się on na pseudonaukowych zasadach tworzenia sprawdzianów i ich oceny. Służy mu bizantyjska struktura Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Koszty funkcjonowania CKE i jej okręgowych agend są ogromne, a efekty uczenia pod testy – negatywne. Egzaminy zewnętrzne wprowadzono pod pretekstem walki ze ściąganiem na maturze i ocenianiem po znajomości. Zbudowano za to biurokratyczną piramidę, egzaminacyjny „komitet centralny”, który od lat szerzy w Polsce filozofię oświatowego absurdu, skutecznie wciskając kit do głowy uczniom, nauczycielom i opinii publicznej.
Pierwszym warunkiem podniesienia poziomu nauczania jest więc likwidacja Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Andrzej Waśko