GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

R. Kelly ponownie stanął przed sądem. Prokuratorzy nie mieli dla niego litości

R. Kelly jest „drapieżnikiem”, który domagał się absolutnej wierności od wielu kobiet i nieletnich dziewcząt, które zwerbował w celu uprawiania seksu w ramach trwającego dwie dekady programu wymuszania haraczy - powiedział prokurator federalny, gdy rozpoczął się proces o wykorzystywanie seksualne przez gwiazdę R&B.

R. Kelly,
R. Kelly,
youtube.com/printscreen

Asystentka prokuratora Maria Cruz Melendez powiedziała ławie przysięgłych składającej się z siedmiu mężczyzn i pięciu kobiet w sądzie federalnym na Brooklynie, że 54-letni Kelly używał „kłamstw, manipulacji, gróźb i przemocy fizycznej”, aby zdominować swoje ofiary i często filmował ich seksualne spotkania.

Akt oskarżenia opisuje rzekome kontakty Kelly'ego z sześcioma kobietami i dziewczętami, w tym zmarłą piosenkarką Aaliyah, która miała 15 lat, gdy poślubiła gwiazdora.

„Ta sprawa dotyczy drapieżnika” – powiedziała Melendez w swoim wstępnym oświadczeniu. „Ten przypadek nie dotyczy celebryty, który lubi dużo imprezować”.

Ale prawniczka Kelly'ego, Nicole Blank Becker, powiedziała, że ​​sprawa zawiera luki i że kobiety, które oskarżają piosenkarza, to byłe fanki, które zwróciły się przeciwko niemu, ponieważ ich związki nie wyszły.

„Wiedziały dokładnie, w co się pakują” — powiedziała Becker.

Kelly, trzykrotny zdobywca nagrody Grammy, nie przyznał się do winy i zdecydowanie zaprzeczył, by robił rzeczy, o które jest oskarżany.

Prokuratorzy twierdzą, że Kelly, którego pełne nazwisko brzmi Robert Sylvester Kelly, korzystał ze świty menedżerów, ochroniarzy i innych osób do wyszukiwania ofiar, czasami na koncertach. Melendez powiedziała, że Kelly wymagał od swoich ofiar, by pytały go o zgodę nawet na pójście do łazienki.

Proces gwiazdora był kilkakrotnie opóźniany przez pandemię koronawirusa i ma trwać około miesiąca. Jest to kulminacja wielu lat podejrzeń i oskarżeń przeciwko Kelly'emu, wiele omawianych w dokumencie z 2019 r. „Surviving R. Kelly” i prawie cztery lata po rozpoczęciu ery #MeToo.

Kelly został skazany na ponad dwa lata, a jeśli sąd uzna go za winnego także w tej sprawie, może spędzić w więzieniu kilkadziesiąt lat.

 



Źródło: niezalezna.pl, Reuters,

Beata Mańkowska