Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„To okłamywanie i krzywdzenie dzieci”. Nauczyciel, który krytykował gender, zawieszony w obowiązkach

Nauczyciel WFu w jednej ze szkół w Wirginii został zawieszony w obowiązkach. Powodem najprawdopodobniej było to, że publicznie sprzeciwił się wciskaniu gender dzieciom. 

youtube.com/TheBlueOakProject [screenshot]

Zdarzenie miało miejsce w hrabstwie Loudoun, jednym z najbogatszych hrabstw w USA. We wtorek odbyło się tam zebranie rady szkolnej. W jego trakcie nauczyciel WF-u w podstawówce w Leesburg Byron „Tanner” Cross skrytykował szkolną politykę wobec gender. Szczególnie nie spodobała mu się tzw. Zasada 8040, która wymaga od nauczycieli aby zwracali się do uczniów takim imieniem i zaimkami płciowymi na prośbę ich samych lub ich rodziców. Skrytykował również Zasadę 8350, która wymaga dopuszczenia transpłciowych uczniów do zajęć zgodnie z ich płcią deklarowaną a nie biologiczną. 

-Mam na imię Tanner Cross i mówię z miłości do tych, którzy cierpią na dysforię płciową- rozpoczął swoje przemówienie nauczyciel - 60 Minutes [popularny program informacyjny na antenie NBC – dop. red] w zeszłą niedzielę przeprowadził wywiady z 30 młodymi ludźmi, którzy zmienili płeć ale czują teraz, że dali się zwieść na manowce przez to, że nikt nie rzucił im wyzwania i to, jak łatwo było dokonać fizycznych zmian w ich ciałach. Teraz próbują to odkręcić. 

Problem tzw. detransitioners, czyli osób, które jako dzieci zmieniły płeć i teraz próbują wrócić do starej, jest coraz większy. Sam fakt, że taki program jak 60 Minutes w raczej lewicowej NBC pochylił się nad tym problemem jest tego najlepszym dowodem. Psychologowie i eksperci od edukacji biją na alarm, że liczba dzieci zmieniających płeć gwałtownie rośnie, ale w wielu wypadkach powodem jest moda, propaganda LGBT czy chęć przypodobania się rodzicom – a osoby za to odpowiedzialne, bojąc się oskarżeń o homofobię, nie próbują nawet przekonać ich, że nie cierpią tak naprawdę na dysforię płciową

Cross podkreślił, że intencją jego słów nie jest sprawienie komukolwiek krzywdy ale „są pewne prawdy którymi musimy stawić czoło”, a jedną z nich jest to, że wspomniane genderowe zasady o zaimkach i imionach „szkodzą dzieciom i profanują święty obraz Boga”.

- Kocham wszystkich moich uczniów, ale nigdy bym ich nie okłamał, bez względu na konsekwencje - podkreślił - Jestem nauczycielem ale przede wszystkim służę przede wszystkim Bogu i nie będę afirmował tego, że biologiczny chłopiec może stać się dziewczynką i vice versa ponieważ jest to niezgodne z moją religią. To okłamywanie dziecka, to krzywdzenie dziecka, a to jest grzeszenie przeciwko naszemu Bogu. 

Nauczyciel drogo jednak przypłacił swoje wystąpienie, które błyskawicznie rozeszło się po internecie. Walcząca z lewacką infiltracją amerykańskich szkół organizacja Parents Against Critical Theory zdobyła i przekazała telewizji Fox News kopię maila, który dyrektor jego szkoły wysłał do innych nauczycieli. Wynika z niego, że Cross został wysłany na przymusowy urlop, co w amerykańskich warunkach zazwyczaj oznacza, że wkrótce zostanie zwolniony.

- Pod jego nieobecność jego obowiązki zostaną przejęte przez nauczycieli tymczasowych którzy już pracują w naszej szkole - napisał - - Chciałem wam o tym powiedzieć, bo może to wpłynąć na rozkład dnia waszych uczniów. Ponieważ chodzi o sprawę osobistą nie mogę ujawnić żadnych dalszych informacji. 

Szkolni urzędnicy potwierdzili telewizji Fox News, że ten mail był autentyczny. Rzecznik prasowy tego okręgu szkolnego Wayde Byrd stwierdził tylko, że decyzja nie została podjęta przez dyrektora, ale odmówił dalszych komentarzy.

- Zawartość teczek osobistych jest poufna według stanowego i federalnego prawa - stwierdził - Nie mogę powiedzieć więcej niż to, że pan Cross został wysłany na urlop administracyjny z wypłatą. 

 



Źródło: Fox News, niezalezna.pl

Wiktor Młynarz