PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Tusk i jego ścieki

Uroczystego otwarcia stołecznej oczyszczalni ścieków dokonali w piątek politycy PO z premierem Tuskiem oraz prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że oczyszczalnię już raz uroczyście otworz

Uroczystego otwarcia stołecznej oczyszczalni ścieków dokonali w piątek politycy PO z premierem Tuskiem oraz prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że oczyszczalnię już raz uroczyście otworzono... pół roku temu.

Przypomina to pasję Platformy do wielokrotnego otwierania Stadionu Narodowego. Za każdym razem spędzeni obywatele mieli okazję podziwiać reklamujących się pod rozsuwanym i zsuwanym dachem działaczy PO. A im więcej otwarć, tym wyższe premie za dobrze wykonaną robotę. To samo ćwiczono przy autostradach, kiedy oddawane parokilometrowe odcinki dzielono na czworo, by można je było otworzyć cztery razy i cztery razy puścić miłe oku obrazki przedstawicieli władzy na tle sztucznych ogni i uradowanych kierowców.

Zamiłowanie Donalda Tuska do oczyszczalni ścieków można tłumaczyć i w inny sposób. W końcu premier po szyję tkwi w szambie. Bez przerwy ma też do czynienia z mediami głównego nurtu, zwanymi nie bez powodu mediami głównego ścieku. Nawet nawykły do takiego otoczenia zawodnik ma prawo mieć dość. I pomarzyć o oczyszczeniu.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Anita Gargas