PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Adamczyk: każdy Polak na to zasługuje

- Każdy z Polaków zasługuje na to, aby być beneficjentem inwestycji - powiedział w Krakowie minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. - Odpowiedzią na to, co robili poprzednicy, czyli na dzielenie Polski, jest kolejny program: Polski Ład - dodał.

Kancelaria Premiera, PDM-owner, via Wikimedia Commons

Szef resortu infrastruktury, podczas briefingu prasowego podkreślił, iż mieszkańcy różnych regionów kraju "stwierdzają, że wreszcie przyszedł czas na inwestycje w tych obszarach, które są zapomniane, bo Polska była dzielona na Polskę A i B". Ponadto podkreślił, że Polacy zwracają również uwagę na istnienie regionów, których mieszkańcy musieli czekać na inwestycje w zakresie służby zdrowia czy komunikacji.

"Od 2015 roku uznajemy, że Polska jest jedna i dajemy temu dowód decyzjami" - ocenił Andrzej Adamczyk. "Każdy z Polaków zasługuje na to, aby być beneficjentem inwestycji" - zadeklarował minister.

"Odpowiedzią na to, co robili poprzednicy, czyli na dzielenie Polski, jest kolejny program: Polski Ład" - powiedział szef resortu infrastruktury i ocenił, że program ten "odpowiada na potrzeby największego kryzysu społecznego - gospodarczego od zakończenia II wojny światowej - kryzysu jakim jest pandemia koronawirusa". Przypomniał, że pandemia zatrzymała wiele procesów gospodarczych i stała się "przyczyną wielu dramatów".

Adamczyk ocenił również, że dyskusja nad założeniami Polskiego Ładu to jednocześnie dyskusja nad przyszłością naszego kraju. O tym, "jaka Polska będzie za rok, za pięć lat, na koniec tej dekady", a także o tym, "co przyszłe pokolenia będą mogły wykorzystać".

Jako szansę "zbudowania nowoczesnego, ale również sprawiedliwego państwa" realizację założeń Polskiego Ładu postrzega wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS).

"Chodzi o to, abyśmy z koronawirusa wyszli mocniejsi, ale i tworzyli państwo, w którym rozwijają się nie tylko pojedyncze, wąskie grupy, (ale), gdzie jest zrównoważony rozwój"

- mówił polityk podczas briefingu.

W jego ocenie Polski Ład to "prawdziwa rewolucja w systemie podatkowym". Wicemarszałek odniósł się do założenia podniesienia kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł.

"Jako Zjednoczona Prawica już dwukrotnie podnosiliśmy kwotę wolną, obecnie ona utrzymuje się na poziomie 8 tysięcy. Teraz wchodzimy na poziom charakterystyczny dla najmocniejszych, najnowocześniejszych państw Europy"

- wskazał Pęk. Zadeklarował przy tym, że "nowa kwota wolna od podatku będzie na poziomie europejskim".

Z kolei podniesienie drugiego progu podatkowego to, zdaniem wicemarszałka, "ogromna szansa dla osób, które teraz niesprawiedliwie płacą najwyższe podatki". W ocenie polityka "w nowoczesnym i sprawiedliwym państwie nie może być tak, że osoby najmniej zarabiające płacą relatywnie najwyższe podatki". Podkreślił, że w rzeczywistości takie osoby prawie cały swój dochód muszą przeznaczać na bieżące koszty życia, a płacą dodatkowo podatki w postaci VAT-u i akcyzy. Ponadto uznał, że drugi próg podatkowy - podniesiony do kwoty 120 tys. zł - będzie szansą dla "milionów ludzi", aby mieli szansę na rozwój i gromadzenie oszczędności.

Pęk wskazał również, że emerytura bez podatku do kwoty 2,5 tys. zł to "wielkie upomnienie się o tych, którym jest tak naprawdę w Polsce najtrudniej, a którym zawdzięczmy nasze życie, edukację. Którzy nas wychowali".

"Tym, którzy niepokoją się zmianami, na przykład kwestiami składki zdrowotnej, muszę powiedzieć, że nigdzie w Europie nie jest tak, żeby w tak ogromnym stopniu składka zdrowotna mogła podlegać zwolnieniu od podatku. De facto ludzie bogaci w Polsce nie płacą tej składki na takim poziomie, żebyśmy mogli zbudować nowoczesny, sprawny system służby zdrowia"

- mówił wicemarszałek.

Polityk powtórzył również apel do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i większości senackiej; w środę bowiem połączone Komisje: Budżetu i Finansów Publicznych oraz Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej zajmą się ustawą o wyrażeniu zgody na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE.

Pęk ocenił, że oznacza to "przeciągane przez wiele tygodni dyskusje" oraz "zapowiedzi poprawek do ratyfikacji – w opinii prawników niedopuszczalne i niezgodne z Konstytucją". "Zapowiedź poprawek niepokoi nie tylko w Polsce, ale również w Unii Europejskiej. Dotychczas wszystkie kraje Unii Europejskiej ratyfikowały decyzje rady bez poprawek. Ratyfikacja z poprawkami wprowadzi poważne perturbacje na arenie europejskiej, międzynarodowej" - podkreślił wicemarszałek.

"Nie wyobrażam sobie sytuacji że Polska będzie wytykana przez inne kraje Unii Europejskiej jako hamulcowy uruchomienia wielkich pieniędzy, na które czekają Polacy i pozostali Europejczycy"

- wskazał.

Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie II progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł), emerytura bez podatku do 2500 zł, inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania z wkładem własnym gwarantowanym przez państwo i dom do 70 mkw. bez formalności.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#inwestycje

Dominika Pazdyka