Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Pornografia nie zawsze jest szkodliwa dla dzieci - twierdzą... urzędnicy UNICEF, agencji ONZ

Agencja ONZ mająca dbać o prawa dzieci - UNICEF - wydała kuriozalny raport sugerujący, że nie ma niezbitych dowodów na to, że pornografia szkodzi dzieciom. UNICEF twierdzi też, że wysiłki zmierzające do zablokowania dzieciom dostępu do pornografii w sieci... mogą naruszać ich prawa człowieka. Kilka miesięcy temu o UNICEF było głośno, gdy okazało się, że jej pracownicy zamieszani są w proceder wykorzystywania seksualnego kobiet w Demokratycznej Republice Kongo.

pixabay.com

Raport opublikowany przez Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF) dotyczy tego, w jaki sposób polityka rządowa może być wykorzystana do ochrony dzieci przed szkodliwymi, obraźliwymi i brutalnymi treściami online. Jego wnioski opierają się na europejskich badaniach przeprowadzonych w 19 krajach UE, które wykazały, że w większości krajów większość dzieci, które widziały zdjęcia pornograficzne, nie była "ani zdenerwowana, ani szczęśliwa". Dodajmy, że kuriozalny raport, na którym opiera się UNICEF, mówi m.in., że 39 procent hiszpańskich dzieci było szczęśliwych po obejrzeniu pornografii.

Aktywiści antypornograficzni nie zgadzają się z danymi UNICEF-u. "Raport UNICEF-u ignoruje ogromną ilość badań wykazujących szkodliwość pornografii dla dzieci. Poprzez ignorowanie rzeczywistych szkód, jakie może wyrządzić pornografia, UNICEF gra w ruletkę ze zdrowiem i bezpieczeństwem dzieci" - powiedziała Lisa Thompson, wiceprezes i dyrektor Instytutu Badawczego w National Center on Sexual Exploitation.

Organizacja Thompson, która dostarcza eksperckich badań, aby położyć kres wykorzystywaniu seksualnemu kobiet i dzieci, odkryła, że pornografia może być główną siłą napędową tych nadużyć.

"Główny nurt pornografii zawiera przerażające nadużycia seksualne, gwałty, kazirodztwo, rasizm - wszystko to, z czym dzieci nie powinny mieć styczności" - kontynuuje Thompson.

W badaniu "EU Kids Online Study 2020" - na którym opiera się UNICEF - stwierdzono, że niektóre dzieci i młodzi ludzie "celowo poszukują treści seksualnych" z różnych powodów, a oglądanie obrazów seksualnych "może również stanowić okazję" do udzielenia odpowiedzi na pytania dotyczące dojrzewania i tożsamości seksualnej. W badaniu zachęcano do... "dostrzegania niuansów", które skłaniają dzieci do poszukiwania i oglądania treści seksualnych w internecie.

To jednak nie wszystko. UNICEF twierdzi, że wysiłki zmierzające do zablokowania dzieciom dostępu do pornografii w sieci... mogą naruszać ich prawa człowieka. 

Przekonuje również, że wymaganie weryfikacji wieku w celu uzyskania dostępu do pornografii online może uniemożliwić dzieciom dostęp do tego, co UNICEF nazywa "istotną edukacją seksualną".

 



Źródło: niezalezna.pl. c-fam.org

Grzegorz Wierzchołowski