Wolontariusze skupieni w ponad 100 lokalnych sztabach będą w sobotę sprzątać brzegi Warty. W ubiegłym roku w ramach akcji zebrano ponad 30 ton śmieci. Tegoroczna, siódma odsłona inicjatywy, jest dedykowana zmarłemu kajakarzowi i podróżnikowi Aleksandrowi Dobie.
Organizator akcji sprzątania brzegów Warty „od źródeł do ujścia”, Sebastian Staśkiewicz z Fundacji Ratuj Ryby, podkreślił, że pomimo pandemii inicjatywa cieszy się coraz większą popularnością. „W zeszłym roku było 80 lokalnych sztabów, w tym około 120” – zaznaczył.
W ubiegłorocznej odsłonie inicjatywy wzięło udział ponad tysiąc osób, które zebrały ponad 30 ton odpadów. Według Staśkiewicza tym razem zebranych śmieci może być mniej, bo tegoroczna, wiosenna aura nie sprzyjała wypoczywaniu nad wodą. „Nie mieliśmy ostatnio dwóch, trzech weekendów, gdzie pogoda byłaby stabilna” – podkreślił.
Wskazał, że co roku uczestnicy akcji znajdują na brzegach rzeki przeróżne odpady. „Jeżeli wyobrazimy sobie cokolwiek, to to cokolwiek tam jest: od chemikaliów, strzykawek, niedopałków przez karoserie, wanny, lodówki, tapczany, opony, elektronikę, kable, naprawdę wszystko” - wyliczył.
„Powoli skupiamy się na niedopałkach. Co prawda w zeszłym roku mało sztabów je sprzątało, ale mam nadzieję, że będzie to coraz bardziej popularne. W zeszłym roku w Poznaniu zebraliśmy bodajże około 30 tys. niedopałków”
– dodał organizator.
Według założeń wolontariusze mają posprzątać brzegi Warty od jej źródła do ujścia – w inicjatywie wezmą udział m.in. osoby z Częstochowy, Sieradza czy Santoka – jednak większość lokalnych sztabów działa w Wielkopolsce. Jak przyznał Staśkiewicz w ubiegłym roku około 80 proc. odpadów zebrano na poznańskim odcinku rzeki.
Staśkiewicz zaznaczył, że tegoroczna odsłona akcji sprzątania brzegów Warty jest poświęcona pamięci zmarłego w tym roku kajakarza i podróżnika Aleksandra Doby, który promował inicjatywę w przeszłości. Uczestnicy sprzątania upamiętnią podróżnika zapalając nad Wartą świeczki.