Stadion Narodowy nie spełnia standardów przeciwpożarowych – wynika z doniesienia złożonego do prokuratury przez międzynarodową kancelarię Cameron McKenna – ustaliła „Gazeta Polska Codziennie”. – Boję się zabrać rodzinę na jakąkolwiek imprezę na obiekcie – mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.
Jak wynika z dokumentów, do których dotarła „Gazeta Polska Codziennie”, nadzorca Stadionu Narodowego – Narodowe Centrum Sportu –
powinien jak najszybciej zamknąć obiekt.
„Unieruchomienie hydrantów na obiekcie, ich uszkodzenie, brak bram dymoszczelnych oraz kurtyn dymowych […]”. To tylko kilka uchybień na największym i najdroższym stadionie w Polsce, wymienionych w zawiadomieniu o
„uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa”, które w czwartek wpłynęło do Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga-Północ.
Pozew został skierowany przez międzynarodową kancelarię prawną Cameron McKenna w imieniu wykonawców Stadionu: firm Alpine Construction Polska oraz Hydrobudowa Polska, których podwykonawcami byli Solid-Bud i Małkowski.
Wykonawcy alarmują prokuraturę, że Stadion Narodowy
„nie spełnia wielu wymagań bezpieczeństwa na skutek zaniedbań po stronie nadzorcy – NCS”.
„W ramach inwestycji Wykonawca zrealizował systemy przeciwpożarowe. […] W dniu przejęcia stadionu przez NCS instalacje te były sprawne, co potwierdziły zarówno NCS, jak i właściwe organy administracji publicznej” – czytamy w pozwie do prokuratury. Prawnicy kancelarii Cameron McKenna twierdzą, że ze względu na niewłaściwą eksploatację
zabezpieczenia przeciwpożarowe przestały spełniać swoją funkcję.
Wiele urządzeń – jak tłumaczą – zostało uszkodzonych mechanicznie.
„Pogięto prowadnice bram dymoszczelnych. Uszkodzenia stwierdzono w 30 urządzeniach”.
Do zamknięcia piątkowego wydania "Codziennej" nie udało nam się uzyskać stanowiska wobec pozwu i odpowiedzi na nasze pytania od Ministerstwa Sportu i Narodowego Centrum Sportu. Temat będzie kontynuowany.
Więcej na ten temat w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Katarzyna Pawlak