Trwa szczyt w sprawie przyszłego budżetu Unii Europejskiej. Rząd pręży muskuły, tak żeby wszyscy odnieśli wrażenie jak ciężko walczy o unijne pieniądze. Premier i jego ministrowie zamienili się w dziennikarzy i na twitterze rozpoczęli korespondencje… Internauci nie wytrzymali.
„To już 27 godzina spotkań i negocjacji non stop. Porozumienie wciąż niepewne.” - napisał premier Donald Tusk o siódmej rano na Twitterze. Dalej było już dramatyczniej.
„Dziękuję, jestem po czterech plus naście kaw” - zaćwierkał szef rządu, gdy jeden z internautów zaproponował mu, by pomógł sobie napojem energetycznym.
Oprócz premiera niesamowitą aktywnością wykazuje się również Paweł Graś, który z Warszawy pisze o tym co się „podobno” dzieje:
„Podobno @premiertusk sam na placu boju o korzystny dla Polski VAT. Podobno duże pieniądze.”
Użytkownik Parakalein zwrócił uwagę na wysoki poziom wiarygodności ćwierków Grasia.
„Jak na rzecznika jest pan niewiarygodnie dobrze poinformowany... podobno”
W relację włączył się również profil Kancelarii Premiera, publikując m. in... zdjęcie wozów transmisyjnych.
Donald Tusk nie ustaje w ćwierkaniu:
„Rozmowy najbogatrzych w impasie. Finał wciąż niepewny”
Wpis premiera wywołał rozbawienie internautów.
„Radek S. nieustannie mówi/pisze o wielkim polskim sukcesie przed zachodem słońca. Pewnie w ramach tej spójności ;)” - nie ukrywała rozbawienia @JudytaPapp
Również bloger salonu24 Paweł Rybicki żartował sobie z wpisów Tuska.
„- Angela, co to za kolo tam przed drzwiami ze smatfonem? - A, to Donald relację robi.”
„Jeszcze nie załapał, o co chodzi z dziennikarstwem obywatelskim. Trzeba twittować będąc tam GDZIE COŚ SIĘ DZIEJE” - żartował sobie Rybicki.
Popularna blogerka Junona załamuje ręce nad profesjonalizmem polskiej ekipy rządowej:
„Sikorski ze studia TVN24, Graś z W-wy, Tusk spod drzwi.”
Źródło: niezalezna.pl
Samuel Pereira