TYLKO U NAS! Piotr Staruchowicz, „Staruch” wyszedł dzisiaj z aresztu, ale... – To nie koniec sprawy – mówi w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” jego ojciec Wojciech Staruchowicz, który obawia się jakichś "nowych dowodów", czy "świadków" mogących zeznawać przeciwko synowi. - Mam obawy, czy wkrótce nie okaże się, że syn zamordował generała Papałę - dodaje.
- Jak się Pan czuje?
- Cieszę się, że Piotr wyszedł, ale to oczywiście nie koniec sprawy. Teraz czekamy kiedy odbędzie się rozprawa i co z niej wyniknie. Poza tym mam pewne obawy czy np. za pół roku nie okaże się, że mój syn zamordował gen. Papałę. Żaden problem, żeby nagle pojawił się świadek koronny, który tak zezna. Nie wiemy jakie jeszcze działania planuje policja i prokuratura.
- Jak Pan odbiera reakcje ludzi?
- Spotykałem się z różnymi słowami wsparcia i otuchy, wielu osób często zupełnie mi nieznanych, którzy prosili też o pozdrowienie Piotrka. Coś niesamowitego, nie spodziewałem się takiej reakcji. Mnóstwo ludzi się zgłaszało, żeby pomóc zebrać szybko te pieniądze na kaucję. Często całkowicie obce osoby deklarowały chęć pomocy. To wszystko jest dla mnie bardzo budujące i bardzo wzruszające. Nie chodzi tylko o kibiców i nie tylko Legii, ale wielu różnych ludzi, również różnych opcji politycznych.
- Jak Pan ocenia nagłą woltę mainstreamu?
- Do części pewnie rzeczywiście dotarła ta prosta prawda, że coś jest nie w porządku. Moim zdaniem jednak w części mediów to działanie wyrachowane, gdzieś tam przestawiono wajchę, z jakichś przyczyn. Pewnie też by się uwiarygodnić, ale nie chcę w to wchodzić.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Samuel Pereira