Jak zaznaczył, "zagrożenie dotyczy głównie masywów połonin Caryńskiej i Wetlińskiej, Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu".
"Na Połoninie Wetlińskiej notujemy jeden stopień mrozu. Natomiast w bieszczadzkich dolinach termometry pokazują 6-8 stopni Celsjusza" – mówił Dąbrowski.
Od kilku dni w górach ubywa śniegu. W górnych partiach Bieszczad leży średnio 30-50 cm. Z kolei w Cisnej i Ustrzykach Górnych nie ma śniegu.
Ratownik dyżurny przypomniał, że "z myślą o bezpieczeństwie turystów w okresie zimowym, w strefach połoninowych zamontowany został specjalny system oznakowania".
"Prosimy, aby nie dokonywać żadnych zmian w wykonanym oznakowaniu. Pamiętajmy, że od jego trwałości zależeć może ludzkie życie" – podkreślił Dąbrowski.
Jednocześnie zaapelował, aby turyści pamiętali o pobraniu aplikacji "Ratunek". "Dzięki tej aplikacji służby ratownicze są w stanie precyzyjnie ustalić położenie osoby potrzebującej pomocy" – zauważył ratownik dyżurny.