Polscy piłkarze ręczni, którzy w mistrzostwach świata w Egipcie wygrali już dwa spotkania, są jedną z drużyn stanowiących pozytywne zaskoczenie. "Wszystko jest teraz w naszych rękach i głowach, nikogo się nie obawiamy" – zapewnił rozgrywający Michał Olejniczak.
Swoją postawą w mistrzostwach świata biało-czerwoni sprawiają kibicom miłą niespodziankę. Najpierw pokonali Tunezję (30:28), by w drugim spotkaniu ulec po dramatycznym boju aktualnym mistrzom Europy Hiszpanom zaledwie jedną bramką. W trzecim meczu rozbili Brazylię, wygrywając różnicą 10 bramek (33:23).
– powiedział Olejniczak, cytowany przez oficjalną stronę internetową Łomży Vive Kielce.
Zdaniem niespełna 20-letniego środkowego rozgrywającego o sukcesach polskiej reprezentacji w Egipcie decydują trzy czynniki.
"Postawą w obronie w ostatnich meczach pokazaliśmy, że to klucz do naszych sukcesów. To dzięki temu zdobywamy i będziemy zdobywać bramki z kontrataków. Poza tym postawa bramkarzy: Adam Morawski i Piotr Wyszomirski wykonali niesamowitą robotę. Staramy się też grać konsekwentnie w ataku"
– podkreślił.
Biało-czerwoni awansowali już do drugiej rundy turnieju, w dodatku z dwoma punktami za zwycięstwo nad Brazylią. Teraz czekają ich pojedynki z Urugwajem, Węgrami i Niemcami.
"Nikogo się nie obawiamy. Wszystko jest w naszych rękach i głowach. Bezapelacyjnie musimy z Urugwajem wygrać, a dalej będzie, co będzie. W każdym meczu będziemy chcieli zdobyć dwa punkty"
– zapewnił młody zawodnik.
"Nie ma miejsca na żadne kalkulacje, musimy wyjść na boisko, zgarnąć dwa punkty w każdym meczu i nakręcać się dalej" – dodał Olejniczak.
W kolejnym spotkaniu polscy szczypiorniści zmierzą się w czwartek z Urugwajem.