Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS!
Zamów już TERAZ!
Marcin Pegaz/Gazeta Polska
- Absolutnie nie mam zastrzeżeń do Pana pracy - mówi Igor Tuleya w rozmowie z Samuelem Pereirą. Sędzia odpowiada na pytania o prowadzone przez siebie procesy lustracyjne.
Z dokumentów, wynika, że pana mama była funkcjonariuszką SB, a po zakończeniu kariery w MSW tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL. Czy ten fakt pana zdaniem nie powinien być przesłanką do wyłączenia się ze spraw lustracyjnych, które pan prowadził?
Nie widzę konfliktu interesów. Jest oczywiście przepis, który mówi, że jeżeli sędzia uważa, że z jakichś powodów osobistych nie może rozpoznawać danej sprawy, to ma możliwość złożenia odpowiedniego oświadczenia i wyłączenia się z prowadzenia sprawy. Natomiast w mojej karierze nie przypominam sobie, żebym składał takie oświadczenie, a każdej ze stron przysługuje prawo złożenia wniosku o wyłączenie sędziego. Nie przypominam sobie również takiego wniosku w procesach lustracyjnych.
Czuje się pan bezstronny w takich procesach?
Jeśli sędzia orzeka w sprawach wykroczeń drogowych, a jego bliski dostał mandat drogowy, czy wtedy mógłby orzekać w tej sprawie? Nie wiem. Nie dostrzegałem takiego konfliktu interesów w moim wypadku, a żadna ze stron nie składała takiego wniosku. W tej sprawie nie chcę się już wypowiadać.
Nie chodzi o spisywanie pańskiej kroniki rodzinnej, pytam o konkretną sprawę, o konflikt interesów.
Absolutnie nie mam zastrzeżeń do Pana pracy. Nie chcę się w tej sprawie wypowiadać. Chciałbym zachować w tej sprawie jakiś obiektywizm, dlatego w tej sprawie lepiej, żeby wypowiadał się drugi rzecznik albo prezes sądu.
Miał Pan wgląd w akta dotyczące pańskiego oświadczenia lustracyjnego?
Składałem oświadczenie, ale nie miałem wglądu w akta.
Czy stanowisko pełnione przez pana mamę w jakikolwiek sposób miało wpływ na pańską karierę?
Staram się odcinać kwestie zawodowe od spraw rodzinnych, dlatego nie będę odpowiadał na Pańskie pytanie, ale jestem przekonany, że nie.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Z dokumentów, wynika, że pana mama była funkcjonariuszką SB, a po zakończeniu kariery w MSW tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL. Czy ten fakt pana zdaniem nie powinien być przesłanką do wyłączenia się ze spraw lustracyjnych, które pan prowadził?
Nie widzę konfliktu interesów. Jest oczywiście przepis, który mówi, że jeżeli sędzia uważa, że z jakichś powodów osobistych nie może rozpoznawać danej sprawy, to ma możliwość złożenia odpowiedniego oświadczenia i wyłączenia się z prowadzenia sprawy. Natomiast w mojej karierze nie przypominam sobie, żebym składał takie oświadczenie, a każdej ze stron przysługuje prawo złożenia wniosku o wyłączenie sędziego. Nie przypominam sobie również takiego wniosku w procesach lustracyjnych.
Czuje się pan bezstronny w takich procesach?
Jeśli sędzia orzeka w sprawach wykroczeń drogowych, a jego bliski dostał mandat drogowy, czy wtedy mógłby orzekać w tej sprawie? Nie wiem. Nie dostrzegałem takiego konfliktu interesów w moim wypadku, a żadna ze stron nie składała takiego wniosku. W tej sprawie nie chcę się już wypowiadać.
Nie chodzi o spisywanie pańskiej kroniki rodzinnej, pytam o konkretną sprawę, o konflikt interesów.
Absolutnie nie mam zastrzeżeń do Pana pracy. Nie chcę się w tej sprawie wypowiadać. Chciałbym zachować w tej sprawie jakiś obiektywizm, dlatego w tej sprawie lepiej, żeby wypowiadał się drugi rzecznik albo prezes sądu.
Miał Pan wgląd w akta dotyczące pańskiego oświadczenia lustracyjnego?
Składałem oświadczenie, ale nie miałem wglądu w akta.
Czy stanowisko pełnione przez pana mamę w jakikolwiek sposób miało wpływ na pańską karierę?
Staram się odcinać kwestie zawodowe od spraw rodzinnych, dlatego nie będę odpowiadał na Pańskie pytanie, ale jestem przekonany, że nie.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Zobacz więcej
Niezależna TOP
