10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Będzie nowe śledztwo ws. korupcji w wymiarze sprawiedliwości

Będzie wznowienie umorzonego śledztwa w sprawie korupcji w wymiarze sprawiedliwości oraz powoływania się na wpływy w Sądzie Najwyższym - postanowił prokurator generalny. O sprawie wielokrotnie pisała „Gazeta Polska”, a także informował portal Niezale

Tomasz Hamrat
Tomasz Hamrat
Będzie wznowienie umorzonego śledztwa w sprawie korupcji w wymiarze sprawiedliwości oraz powoływania się na wpływy w Sądzie Najwyższym - postanowił prokurator generalny. O sprawie wielokrotnie pisała „Gazeta Polska”, a także informował portal Niezalezna.pl.

O takiej decyzji Andrzeja Seremeta poinformował dzisiaj jego rzecznik Mateusz Martyniuk. Jak powiedział, departament ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej i korupcji PG po analizie akt śledztwa Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie uznał, że decyzja krakowskiej prokuratury o umorzeniu śledztwa była przedwczesna i dlatego sprawa wróci do Krakowa, by została podjęta na nowo.

- Konieczna jest ponowna analiza przede wszystkim przepisów prawnych dotyczących czynności operacyjno-rozpoznawczych prowadzonych przez CBA, bo w ocenie PG istnieje możliwość odmiennej interpretacji tych przepisów, a mianowicie taka, która pozwoliłaby prokuratorom uznać za dowód wyniki niektórych czynności operacyjno-rozpoznawczych Biura - wyjaśnił Martyniuk, odmawiając ujawnienia dalszych szczegółów. Przyznał, że nieprecyzyjna redakcja przepisów prawa w tej materii może budzić wątpliwości interpretacyjne.

We wrześniu 2012 r. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie umorzyła tajne śledztwo dotyczące korupcji z lat 2008-2009 m.in. w wymiarze sprawiedliwości, którego podstawą były informacje zdobyte podczas działań operacyjnych CBA.

Podstawą umorzenia śledztwa było uznanie, że CBA zgromadziło materiał operacyjny bez podstawy prawnej i wbrew przepisom o CBA. W toku śledztwa "nie zgromadzono materiałów uzasadniających podnoszenie zarzutów popełnienia przestępstw korupcyjnych wobec sędziów SN".

Prokuratura stwierdziła też, że CBA wbrew przepisom przedłużało operację specjalną. Aktem oskarżenia skończył się jedynie wątek wrocławskiego prawnika, który przyznał się do powoływania się na wpływy i przyjmowania korzyści majątkowych.

W październiku 2012 r. w publikacji pt. "Seremet chroni kolegów przed prokuraturą" "Gazeta Polska" napisała, że "jedną z kluczowych postaci tej afery jest sędzia SN (...), dobry znajomy prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta". Gazeta podała nazwiska sędziów, którzy byli przedmiotem operacji specjalnej CBA o kryptonimie "Alfa" oraz szczegóły sprawy. Z sędziami SN miał się kontaktować b. sędzia NSA i b. członek Krajowej Rady Sądownictwa. Pisano, że jeden z sędziów SN miał pomóc rozpracowywanemu przez CBA pośrednikowi w napisaniu pisma procesowego do SN, które inny sędzia SN - po kontakcie z tym pośrednikiem - przyjął potem do rozpoznania przez SN.

B. szef CBA Mariusz Kamiński zwrócił się do Seremeta o kontrolę zasadności umorzenia tego śledztwa. Z kolei aktualny szef Biura Paweł Wojtunik zaapelował do prokuratora generalnego o jego podjęcie.

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

gb