Objawy COVID-19 mogą się utrzymywać przez dłuższy czas, dlatego po sześciu tygodniach od wyzdrowienia należy skontrolować stan zdrowia chorych, którzy byli hospitalizowani – zaleca w najnowszych rekomendacjach brytyjski instytut NICE.
Narodowy Instytut Doskonałości Zdrowia i Opieki (NICE) w Wielkiej Brytanii ostrzega, że odległe skutki choroby COVID-19 mogą być „poważne”. Trzeba zatem kontrolować stan zdrowia tych osób, które przebywały w szpitalu. NICE zwraca jednak uwagę, że utrzymujące się wciąż objawy choroby mogą odczuwać nawet te osoby, które nie wymagały hospitalizacji.
- To nowe schorzenie, jeszcze wiele o nim nie wiemy – podkreśla w wypowiedzi dla BBC News Paul Chrisp z NICE, jeden z autorów najnowszych rekomendacji dotyczących COVID-19. Zbyt krótki jest jeszcze okres obserwacji choroby i jej przebieg może być odmienny u niektórych chorych. W razie wątpliwości należy skonsultować się lekarzem.
NICE wymienia 28 najczęściej występujących dolegliwości, które mogą się utrzymywać po ustąpieniu zakażenia wywołanego koronawirusem SARS-CoV-2. U prawie 60 proc. chorych występuje zmęczenie, a u ponad 40 proc. spłycenie oddechu. Pozostałe częściej występujące dolegliwości to bóle stawów i klatki piersiowej (ponad 20 proc. przypadków), a także kaszel, utrata zapachu, katar, zaczerwienie oczu, utrata smaku, bóle i zawroty głowy, nadmierne wydzielanie plwociny, utrata apetytu, bóle gardła, bóle mięśni oraz biegunki.
Mogą występować także pocovidowe zaburzenia psychiczne, takie jak lęki, depresja i zaburzenia koncentracji. Niektóre osoby narzekają, że długo jeszcze nie mogą "się odnaleźć" po tej chorobie.
Z danych Office for National Statistics wynika, że jedna osoba na dziesięć, u której testami potwierdzono zakażenie SARS-CoV-2, odczuwała dolegliwości zakażenia jeszcze 12 tygodni później. Są to jednak wstępne szacunki.
Utrzymywanie się pocovidowych dolegliwości nie jest uzależnione od tego jak poważny był przebieg zakażenia i czy była potrzeba hospitalizacji.
- Rekomendacje służą głównie uspokojeniu tych osób, które wciąż nie powracają do zdrowia tak, jak tego oczekiwały
– podkreśla ekspert NICE Paul Chrisp.