Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Sytuacja w pracy? Polacy oceniają

56 proc. pracujących zarobkowo dobrze ocenia sytuację w swoich zakładach pracy. Za złą uznało ją 11 proc. pracujących. 32 proc. uważa, że nie jest ona ani dobra, ani zła - wynika z sondażu CBOS przeprowadzonego w pierwszej połowie listopada.

pixabay

49 proc. respondentów pracujących zarobkowo oceniło, że sytuacja w ich zakładach pracy jest dobra, a 7 proc., że bardzo dobra. 9 proc. badanych oceniło, że sytuacja jest zła, a 2 proc., że bardzo zła. 32 proc. oceniło ją jako ani dobrą, ani złą. 1 proc. nie ma zdania na ten temat.

Oceny aktualnej sytuacji w zakładach pracy w porównaniu z ostatnią dekadą października zmieniły się w niewielkim stopniu. W październiku oceniających sytuację jako dobrą było 57 proc. respondentów; w stosunku do października w listopadzie odsetek dobrze oceniających zmniejszył się o 1 punkt procentowy. Odsetek oceniających sytuację jako ani dobrą, ani złą w październiku wynosił 29 proc. W listopadzie wzrósł o 3 punkty procentowe. Odsetek oceniających źle jest w listopadzie taki sam jak w październiku.

"Tak jak w październiku na tle pozostałych pracujących zarobkowo gorszymi nastrojami wyróżniają się osoby pracujące w indywidualnych gospodarstwach rolnych, z których większość uważa, że sytuacja w ich miejscu pracy jest ani dobra, ani zła, a wśród pozostałych z tej grupy więcej jest ocen negatywnych niż pozytywnych. Podobnie rozkład ocen wygląda wśród właścicieli indywidualnych gospodarstw rolnych i pomagających im członków rodzin – większość z nich sytuację w miejscu pracy określa jako +ani dobrą, ani złą+, a ocen pozytywnych jest tyle samo co negatywnych"

- czytamy w analizie wyników badania.

58 proc. pracujących zarobkowo w pierwszej połowie listopada uważała, że w ciągu najbliższego roku sytuacja w ich zakładach pracy pozostanie bez zmian. 20 proc. ankietowanych przewidywało, że nastąpi jej pogorszenie (zadaniem 3 proc. zdecydowanie pogorszy się, a zdaniem 17 proc. raczej pogorszy się). Polepszenia sytuacji w swoim zakładzie pracy w perspektywie najbliższego roku spodziewa się 11 proc. pracujących (zdaniem 10 proc. raczej poprawi się, a zdaniem 1 proc. zdecydowanie poprawi się). 11 proc. nie ma zdania na ten temat.

W stosunku do poprzedniego badania prognozy na najbliższy rok nieco się poprawiły. Zwiększył się o 3 punkty proc. odsetek pracujących zarobkowo uważających, że w ciągu najbliższego roku sytuacja w ich zakładach pracy pozostanie bez zmian. O 3 punkty procentowe zmniejszył się odsetek spodziewających się pogorszenia. Nie zmienił się natomiast odsetek przekonanych, że nastąpi poprawa sytuacji. O jeden punkt procentowy zmniejszył się odsetek niemających zadania.

W październiku poprawy sytuacji spodziewało się 11 proc. badanych, 23 proc. pogorszenia. 55 proc. sądziło, że sytuacja nie zmieni się. Zdania nie miało 12 proc. respondentów.

Jak podaje CBOS, także jeżeli chodzi o prognozy na najbliższy rok w pierwszej połowie listopada najgorsze nastroje odnotowano wśród pracujących w prywatnych gospodarstwach rolnych. "Na ogólną niewielką poprawę nastrojów w tym zakresie składają się natomiast przede wszystkim bardziej optymistyczne przewidywania przyszłości własnych zakładów pracy wśród zatrudnionych w instytucjach, urzędach lub zakładach całkowicie państwowych, samorządowych lub publicznych (w tym także w jednoosobowych spółkach Skarbu Państwa.)" - podano.

W pierwszej połowie listopada 67 proc. pracujących zarobkowo zadeklarowało większe lub mniejsze poczucie pewności zatrudnienia (34 proc. oceniło, że raczej nie straci obecnej pracy, a 33 proc. uważa, że jest to mało prawdopodobne lub niemożliwe). W różnym stopniu możliwość utraty pracy brało pod uwagę natomiast 27 proc. ankietowanych (w tym 6 proc. zadeklarowało, że bardzo poważnie się z tym liczy, a 21 proc., że raczej się z tym liczy). 6 proc. udzieliło odpowiedzi "trudno powiedzieć".

W porównaniu z ostatnią dekadą października poczucie bezpieczeństwa utrzymania obecnego zatrudnienia wśród pracujących zarobkowo wzrosło o 5 punktów procentowych, myślących odwrotnie ubyło o 4 punkty procentowe. "Nadal jednak odsetek deklarujących mniejsze lub większe poczucie bezpieczeństwa utrzymania obecnej pracy jest niższy niż notowany na przełomie września i października br." - czytamy. W październiku poczucie niepewności zatrudnia zadeklarowało 31 proc. respondentów, a nieobwiewających się straty pracy było 62 proc.

Największe poczucie pewności utrzymania obecnej pracy niezmiennie charakteryzuje rolnictwo. Najmniejsze poczucie pewności utrzymania obecnej pracy odnotowano wśród pracujących w spółkach właścicieli prywatnych i państwa. "Warto jednak dodać, iż na ogólną poprawę nastrojów w tym zakresie wpływ ma wzrost poczucia bezpieczeństwa utrzymania obecnej pracy wśród pracujących poza rolnictwem" - podano. Zauważono też, że poczucie bezpieczeństwa zatrudnienia zależy jednak przede wszystkim od oceny aktualnej sytuacji w zakładzie pracy. Najbardziej pewni utrzymania obecnej pracy są badani bardzo dobrze oceniający bieżącą sytuację w swoim zakładzie pracy. Im gorsze oceny sytuacji w zakładzie pracy, tym więcej osób bierze pod uwagę możliwość utraty obecnego zatrudnienia.

"W pierwszym okresie epidemii odnotowano znaczne pogorszenie ocen sytuacji na lokalnych rynkach pracy. Po wyraźnych zmianach między marcem a przełomem maja i czerwca w kolejnych badaniach oceny lokalnych rynków pracy były wyraźnie gorsze niż w okresie od czerwca 2018 roku do marca br., ale nie zmieniały się radykalnie. Ostatnia dekada października - wraz ze wzrostem zdiagnozowanych przypadków infekcji nowym koronawirusem oraz kolejnymi ograniczeniami dotyczącymi prowadzenia działalności gospodarczej - przyniosła następne znaczące pogorszenie tych ocen"

- czytamy w analizie.

W pierwszej połowie listopada nastąpiło kolejne pogorszenie ocen sytuacji na lokalnych rynkach pracy. W porównaniu z ostatnią dekadą października wyraźnie ubyło - o 7 punktów procentowych, z 65 proc. do 58 proc. badanych oceniających, że w ich miejscowości lub okolicy można znaleźć zatrudnienie. Jednocześnie o 4 punkty procentowe przybyło ankietowanych dostrzegających, że w okolicy ich miejsca zamieszkania możliwości znalezienia pracy są znacząco ograniczone lub wręcz ich nie ma - wzrost z 26 proc. do 30 proc. Zwiększyła się też grupa badanych niepotrafiących ocenić sytuacji na lokalnym rynku pracy - wzrost z 10 proc. do 12 proc.

"Warto dodać, iż ostatnio zbliżone oceny notowaliśmy w pierwszym kwartale 2017 roku. Należy też zauważyć, iż wśród badanych oceniających, iż w ich miejscowości lub okolicy można znaleźć zatrudnienie, zdecydowana większość twierdzi, iż można tam wprawdzie znaleźć jakąś pracę, ale trudno jest o tę odpowiednią"

- informuje CBOS.

Oceny sytuacji na lokalnych rynkach pracy wiążą się z wielkością miejsca zamieszkania, przy czym w pierwszej połowie listopada najgorzej okoliczny rynek pracy wypadał w oczach badanych mieszkających na wsi. W porównaniu z ostatnią dekadą października4 pogorszenie ocen sytuacji na lokalnych rynkach pracy nastąpiło przede wszystkim wśród mieszkańców wsi oraz dużych miast (mających co najmniej 100 tys. mieszkańców).

Oceny lokalnych rynków pracy wiążą się też z płcią badanych – mężczyźni znacznie częściej niż kobiety uważają, iż w ich miejscowości lub okolicy można znaleźć pracę, natomiast kobiety znacznie częściej niż mężczyźni twierdzą, że trudno jest tam znaleźć jakiekolwiek zatrudnienie lub że jest to wręcz niemożliwe.

"Oceny aktualnej sytuacji w zakładach pracy w porównaniu z ostatnią dekadą października zmieniły się w niewielkim stopniu, nieco się poprawiły natomiast jej prognozy na najbliższy rok. Wśród pracujących zarobkowo wzrosło poczucie bezpieczeństwa utrzymania obecnego zatrudnienia, wśród ogółu badanych nastąpiło natomiast kolejne znaczące pogorszenie ocen sytuacji na lokalnych rynkach pracy"

- podsumowuje CBOS.

Badanie przeprowadzono od 5 do 15 listopada 2020 roku w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie 1 052 osób, pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Każdy respondent wybierał samodzielnie jedną z metod badania. 43,0 proc. wybrało wywiad bezpośredni z udziałem ankietera (metoda CAPI), 42,4 wybrało wywiad telefoniczny po skontaktowaniu się z ankieterem CBOS (CATI), 14,6 proc. wybrało metodę samodzielnego wypełnienie ankiety internetowej (CAWI). We wszystkich trzech przypadkach ankieta miała taki sam zestaw pytań oraz strukturę.

CBOS wskazuje, że czas realizacji badania obejmuje okres, kiedy zaczęły obowiązywać kolejne ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej (m.in. dotyczące galerii handlowych). 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#koronawirus