Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Podejrzany o zabójstwo Zalewskiego nie przyznaje się do winy

Zarzuty usiłowania zabójstwa i zabójstwa usłyszał prezes wydawnictwa Magnum-X Cezary S., który miał zamordować Krzysztofa Zalewskiego, eksperta badającego katastrofę smoleńską. Wobec podejrzanego sąd zastosował areszt.

Marcin Pegaz/Gazeta Polska - na zdjęciu Krzysztof Zalewski
Marcin Pegaz/Gazeta Polska - na zdjęciu Krzysztof Zalewski
Zarzuty usiłowania zabójstwa i zabójstwa usłyszał prezes wydawnictwa Magnum-X Cezary S., który miał zamordować Krzysztofa Zalewskiego, eksperta badającego katastrofę smoleńską. Wobec podejrzanego sąd zastosował areszt.

- S. oraz drugi poszkodowany mężczyzna trafili do szpitala i obaj przed świętami zostali przesłuchani, bo poprawił się stan ich zdrowia - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. - Podejrzany nie przyznał się i złożył wyjaśnienia, które są sprzeczne z innymi dowodami. Będą teraz drobiazgowo weryfikowane. Treści wyjaśnień nie będziemy ujawniać dla dobra postępowania - powiedziała rzeczniczka.

Wciąż niejasny jest przebieg tragedii podany przez śledczych. Cezary S. miał wkroczyć do wydawnictwa i od razu zdetonować ładunek wybuchowy, w wyniku czego ranni zostali wszyscy uczestnicy spotkania. Następnie miał zaatakować Zalewskiego, zadając mu kilka śmiertelnych ciosów nożem w okolice klatki piersiowej, brzucha i pleców. Jednocześnie wiadomo, że na skutek eksplozji Cezary S. został ciężko ranny. W stanie krytycznym przewieziono go do szpitala. Wybuch oderwał mu rękę i ciężko ranił go w brzuch. Prokuratorzy nie wyjaśniają już, jak to możliwe, że w takim stanie zdołał jeszcze zamordować współpracownika.

Gazeta Polska Codziennie wielokrotnie pisała o zabójstwie Krzysztofa Zalewskiego. Tragedia rozegrała się tuż po spotkaniu, w którym uczestniczyli trzej mężczyźni: Zalewski, Cezary S. i Janusz U. Ten trzeci przebywa w szpitalu. Jak ustaliła Codzienna, prokuratura nie przyznała mu ochrony. Tymczasem jest on najważniejszym świadkiem rozmowy, która odbyła się bezpośrednio przed zabójstwem Zalewskiego. Jego zeznania mogą być tym cenniejsze, że śledczy podejrzewają, iż Cezary S. nie działał sam. To potwierdzałoby informacje, do których dotarła „Codzienna”. Kilka dni przed śmiercią Krzysztof Zalewski odkrył, iż jego wspólnik Cezary S. stoi za powołaniem kilku spółek, w których władzach zasiadają m.in. obywatele Ukrainy i Rosji. To właśnie do tych firm miały być transferowane pieniądze z Magnum-X. Spółki te miały się zajmować poligrafią. Wśród nich jedna ma siedzibę w Krakowie, a dwie w Warszawie. Ustaliliśmy, że w ich władzach zasiada m.in. związana z Cezarym S. kobieta narodowości ukraińskiej oraz osoby zajmujące się militariami.

 



Źródło: PAP,niezalezna.pl

pk