Dzisiaj Radosław Sikorski w programie „Onet Rano” mianował Romana Giertycha przyszłym prokuratorem generalnym RP. Giertych według Sikorskiego miałby się zająć „rozliczaniem PiS”. Sikorski również zapowiedział, że po następnych wyborach „będą” przy władzy i zajmą się „sprzątaniem bałaganu”.
Tak sobie dzielą koledzy Sikorski z Giertychem skórę na bardzo żywym jeszcze i raczej nie do zabicia w najbliższym czasie niedźwiedziu. Jednak próbując powstrzymać wojownicze zapędy Radosława Sikorskiego przypomnijmy, że jak na razie, jeszcze do końca nie wiadomo, czy Giertych będzie mógł wykonywać zawód adwokata. W jego sprawie, w związku z możliwością złamania tajemnicy adwokackiej, ma się wypowiedzieć rzecznik dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej. Kary za złamanie tajemnicy mogą być różne - od upomnienia po wydalenie z zawodu. Więc może z mianowaniem swojego kolegi na prokuratora generalnego pan Radosław Sikorski się trochę wstrzyma. Aczkolwiek standardy PO są takie, że kto wie? Być może prokuratorem generalnym może być nawet ktoś bez prawa wykonywania zawodu. Prawo? Jakie prawo? W końcu przecież to cel uświęca środki.