Krytycy wpisów Rowling w internecie twierdzą, że komentarze autorki były skierowane do osób trans i zniekształcały fakty dotyczące tożsamości płciowej i osób trans. To nie pierwszy raz, kiedy Rowling jest krytykowana za swoje poglądy w tej kwestii.
Pisarka zamieściła komentarz do artykułu, w którym stwierdzono, że 1,8 miliarda ludzi - dziewcząt, kobiet i osób niebinarnych pod względem płci - miesiączkuje. Rowling podkreśliła, że istnieje określenie dla osób, które miesiączkują. To "kobieta".
‘People who menstruate.’ I’m sure there used to be a word for those people. Someone help me out. Wumben? Wimpund? Woomud?
— J.K. Rowling (@jk_rowling) June 6, 2020
Opinion: Creating a more equal post-COVID-19 world for people who menstruate https://t.co/cVpZxG7gaA
Niektórzy internauci uznali tweeta Rowling jako wykluczającego, ponieważ nie uznała ona faktu, że osoby transpłciowe mogą również miesiączkować.
Rowling dodała oliwy do ognia, wysyłając kolejną falę wpisów na temat płci biologicznej. GLAAD, organizacja zajmująca się prawami LGBTQ +, stwierdziła, że komentarze Rowling były skierowane do osób trans, a autorka dostosowała się do ideologii, która „wypaczyła” fakty dotyczące tożsamości płciowej i osób trans. Najnowsze tweety Rowling skrytykowała również Kampania Praw Człowieka, największa grupa obrońców praw LGBTQ + w USA.
To nie pierwszy raz, gdy Rowling spotkała się z krytyką swoich opinii na temat płci i seksu. W grudniu 2019 r. pisarka opowiedziała się za Mayą Forstater, która została zwolniona z pracy za stwierdzenie, że mężczyźni nie mogą „zmienić się” w kobiety.
„Ubieraj się, jak chcesz. Nazywaj siebie, jak chcesz. Śpij z każdym dorosłym, który ci pasuje. Żyj swoim najlepszym życiem w pokoju i bezpieczeństwie. Ale zmusić kobietę do rezygnacji z pracy za stwierdzenie, że płeć jest prawdziwa?”
- napisała wówczas Rowling popierając Forstater.