Nielegalny zakład działał w mieście Kingston, w stanie Nowy Jork. Służby nie podały do wiadomości publicznej nazwy, jednak podejrzewa się, że chodzi o jeden z czterech obiektów w dzielnicy Broadway.
- Podejmujemy nadzwyczajne środki, aby zminimalizować rozprzestrzenianie się tej niebezpiecznej choroby. Informacja, że zakład fryzjerski od tygodni nielegalnie funkcjonuje, do tego z pracownikiem z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19, jest wyjątkowo przygnębiająca
- podkreśla dr Dr Carol Smith z Urzędu ds. Zdrowia.
Wszystkich, którzy w ostatnim czasie odwiedzili zakład fryzjerski w okolicy, wezwano do natychmiastowego skontaktowania się z lekarzem lub zadzwonienia na specjalną infolinię w celu umówienia się na badanie w kierunku koronawirusa.
W stanie Nowy Jork fryzjerzy zamknęli salony 22 marca.