- Jeśli doszłoby do II tury, to z punktu widzenia taktycznego i strategicznego, lepszy przeciwnik dla Andrzeja Dudy, niż np. Małgorzata Kidawa-Błońska, Władysław Kosiniak-Kamysz czy Szymon Hołownia. Przy starcie Rafała Trzaskowskiego, jeśli dojdzie do II tury, to on się w niej znajdzie, a to dla naszego kandydata lepiej - powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl warszawski radny Prawa i Sprawiedliwości, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Błażej Poboży.
Pojawiają się spekulacje, że PO ma - zamiast Małgorzaty Kidawy-Błońskiej - w wyborach prezydenckich wystawić prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego.
Wczoraj zablokowanie propozycji podwyżek opłat specjalnych w systemie płatnego parkowania, dziś wycofanie projektu podwyżek opłat za śmieci... tak @trzaskowski_ przymierza się do zastąpienia @M_K_Blonska w wyścigu prezydenckim? Potwierdzone w trzech niezależnych źródłach. ;)
— Błażej Poboży (@pobozy) May 13, 2020
Błażeja Pobożego zapytaliśmy o to, co ta wymiana oznacza dla wyborów prezydenckich.
To oznacza desperacką próbę nowego otwarcia po stronie PO, która znalazła się w potężnym kryzysie za sprawą przede wszystkim swojej kandydatki, a zwłaszcza przyjętej przez nią i jej sztab strategii, która zaprowadziła PO i Małgorzatę Kidawę-Błońską na granicę błędu statystycznego
- powiedział warszawski radny PiS i wiceszef MSWiA.
Zdaniem Pobożego Trzaskowski "to absolutnie najgorszy prezydent Warszawy po roku 1989".
Dopytywany przez Niezalezna.pl czy gorszy nawet od poprzedniczki, wiceszef MSWiA odpowiedział:
Mimo że należałem do grona największych krytyków Hanny Gronkiewicz-Waltz, czego wyraz dawałem nawet w czasach przed polityką, to muszę powiedzieć, że Trzaskowski jest prezydentem jeszcze gorszym. Oprócz tych wszystkich, właściwych politykom PO cech, jakimi są przede wszystkim niespełnianie obietnic wyborczych i "niedasizm", czyli "nic się nie da", "niczego nie można zrobić", to Trzaskowski ma jeszcze jedną potężną wadę, której nie eksponowała Gronkiewicz-Waltz, czyli dąży do wywoływania konfliktów światopoglądowych i ideologicznych.
Poboży podkreślił, że "w okresie jego krótkiej prezydentury w Warszawie już tego doświadczyliśmy".
Mam na myśli deklarację LGBT i publiczne wypowiedzi, które są wyraźną próbą wywoływania konfliktów światopoglądowych, co - niestety - znajduje w tym mieście poklask w części środowisk liberalno-lewicowych, ale w tym akurat upatruje nasze większe szanse, bo w skali ogólnopolskiej będą to obciążenia kandydatury Trzaskowskiego. Słowem - z radością witam tę kandydaturę
- wyjaśnił.
Wiceszef MSWiA dopytywany, co dla Polski oznaczałaby prezydentura Trzaskowskiego, zakładając scenariusz, że to on wygra wybory, powiedział: "nie życzmy źle Polsce, Warszawa musi się z tym jeszcze jakoś przemęczyć".
Trzaskowski, niestety, swoimi działaniami, które mają podłoże - w mojej ocenie - wyłącznie polityczne, nie dość, że nie pomaga, to w wielu przypadkach sięga po metody utrudniające wdrażanie elementów różnych form walki z epidemią koronawirusa. Potęgował problemy przy wprowadzeniu straży miejskiej do patrolowania ulic Warszawy, piętrzył problemy przy wprowadzaniu zasad w komunikacji miejskiej twierdząc, że "nie da się wprowadzić obostrzeń, o których mówił rząd", teraz - później niż tydzień niż inne samorządy i to po długich lamentach, otwiera żłobki i przedszkola. Jeśli mielibyśmy przenieść doświadczenia warszawskie na grunt ogólnopolski, to jego działalność powinna być przestrogą dla wszystkich, którzy rozważaliby oddanie głosu na Trzaskowskiego w wyborach ogólnopolskich
- mówił.
Poboży podkreślił, że osobiście nawet cieszyłby się z takiej zmiany.
Jeśli doszłoby do II tury, to z punktu widzenia taktycznego i strategicznego, lepszy przeciwnik dla Andrzeja Dudy, niż np. Małgorzata Kidawa-Błońska, Władysław Kosiniak-Kamysz czy Szymon Hołownia. Przy starcie Rafała Trzaskowskiego, jeśli dojdzie do II tury, to on się w niej znajdzie, a to dla naszego kandydata lepiej
- ocenił.