10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Na nic doniesienia Onetu. Sasin obnażył opowieści o dymisji prezydenta: "Nie jest brana pod uwagę"

W Prawie i Sprawiedliwości nie jest brana pod uwagę dymisja prezydenta Andrzeja Dudy - tymi słowami odpowiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, odnosząc się do doniesień portalu Onet o „rozważanej dymisji prezydenta Andrzeja Dudy”. - Jedynym scenariuszem branym pod uwagę jest ustawa o głosowaniu korespondencyjnym - skwitował.

Jacek Sasin / Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

W poniedziałek onet.pl napisał, powołując się na trzy niezależne źródła, że "w obozie władzy poważnie rozważana jest dymisja prezydenta". - Gdyby Andrzej Duda dobrowolnie zrzekł się stanowiska, to PiS mogłoby na nowo rozpisać wybory prezydenckie w dowolnym terminie do połowy lipca. I uciszyć zarzuty o naruszanie prawa podczas organizacji głosowania - napisał onet.pl

O te doniesienia był pytany w poniedziałek w Radiu Zet wicepremier Jacek Sasin. Na pytanie, czy prezydent Andrzej Duda poda się do dymisji, Sasin odparł: "Dlaczego miałby się podać do dymisji, gdy pan prezydent ma swoją kadencję do 6 sierpnia".

- Jestem przekonany, że do tego czasu odbędą się wybory prezydenckie, które - mam nadzieję (...) - potwierdzą mandat pana prezydenta na drugą kadencję

- dodał.

Na uwagę, że scenariusz, o którym napisał onet.pl, pomógłby PiS-owi na nowo rozpisać wybory prezydenckie w dowolnym terminie do połowy lipca, Sasin przyznał, że "teoretycznie jest to rzeczywiście sposób doprowadzenia do wyborów prezydenckich". Ale - jak zaznaczył - dzisiaj tym sposobem jest przeprowadzenie ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Przypomniał przy tym, że ten proces legislacyjny trwa, a ustawa jest w Senacie (posiedzenie izby jest zwołane na wtorek i środę -red.).

Jak mówił Sasin, po pierwsze, prezydent jest niezależny w swoich działaniach i w tym, co zamierza zrobić. - Jakiekolwiek dyskusje, czy dywagacje medialne na ten temat nie mają większego znaczenia. To jest zawsze decyzja prezydenta. Po drugie, ja zakładam, że nie będzie takiej absolutnie potrzeby - mówił.

Dopytywany, czy taka ewentualność jest brana pod uwagę w PiS, zaprzeczył: "nie jest brana pod uwagę”. - Dzisiaj jedynym scenariuszem, który bierzemy od uwagę, jest ustawa o głosowaniu korespondencyjnym i wybory w trybie korespondencyjnym na podstawie tej ustawy - zapewnił Sasin.

W Senacie jest obecnie specustawa autorstwa PiS, uchwalona 6 kwietnia, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 r. mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Posiedzenie izby jest zaplanowane na wtorek i środę. Następnie ustawa może wrócić do Sejmu, jeśli senatorowie zgłoszą poprawki lub wniosek o odrzucenie w całości specustawy. Do odrzucenia ewentualnego sprzeciwu lub poprawek Senatu wymagana jest bezwzględna większość głosów - o jeden głos więcej, niż wszystkich pozostałych głosów (przeciw i wstrzymujących się). Obecnie klub PiS liczy 235 posłów, spośród których 18 to posłowie koalicyjnego Porozumienia.
 

 



Źródło: Radio ZET, PAP, niezalezna.pl

#koronawirus #wybory prezydenckie #wybory korespondencyjne #Jacek Sasin

am