Dla części z nas będą to trudniejsze niż zwykle święta Wielkiej Nocy. Dla wierzących i wątpiąco-wierzących, kulturowych katolików, programowo niewierzących, ale w święta praktykujących. Przyzwyczailiśmy się wszyscy do świata, w którym może nie jest wspaniale, ale jest całkiem nieźle, coraz lepiej.
Pandemia COVID-19 i globalny kryzys ekonomiczny z tym związany wzięły w nawias całą naszą rzeczywistość. Nie ma co mydlić sobie oczu: wiele osób przeżywa niepewność, strach, niektórych dotykają załamania nerwowe. Pytamy polityków o programy antykryzysowe. Ale my również musimy mieć swoje własne dobre pomysły na ten czas. Może na nowo nauczymy się też być naprawdę w domu. Pomyślmy też, jak bezpiecznie wysłać paczkę dla bezdomnych i ubogich. I nie lękajmy się, nie z takich kryzysów jako naród wychodziliśmy.