Obrońcy demokracji
Polskie władze próbują przeprowadzić wybory w konstytucyjnym terminie – to według opozycji dowód na zapędy dyktatorskie partii rządzącej. Dla opozycji bowiem idealny scenariusz polega nie na szanowaniu reguł demokracji, ale odsunięciu terminu wyborów na czasy kryzysu pokoronawirusowego i czekaniu na odwrócenie się sympatii społecznych od władzy.
Jak poustawiają klocki po swojemu, wrócą do tematu wyborów. Na razie nie przebierają więc w środkach. Kiedy np. posłanka Izabela Leszczyna pisze, że PiS idzie do władzy „po trupach”, a na koncie PO pojawia się wpis: „Kiedyś terroryści przesyłali koperty z wąglikiem. Dziś rząd postanowił przesyłać koperty z koronawirusem” – to poziom absurdu wydaje się przekroczony. Absurd pogłębia się, kiedy stowarzyszenie, które ochrzciło się „obrońcami demokracji”, zamieszcza oficjalne stanowisko, w którym czytamy: „Wyrażamy głęboki szacunek i pełne poparcie dla przedstawicieli władz samorządowych, którzy sprzeciwiają się przeprowadzeniu wyborów. Wzywamy wszystkich obywateli do odmowy udziału w organizacji wyborów w dniu 10 maja”. Chyba kupię sobie koszulkę z napisem: KON-STY-TUC-JA.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
