10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Będzie czwarty sezon "Stranger Things"

Będzie czwarty sezon „Stranger Things”. Ten filmowy thriller fantasy pobił rekordy oglądalności serwisu Netflix. Pierwszy odcinek trzeciej serii w ciągu czterech dni zobaczyło co najmniej 41 mln użytkowników. Czwartej, kolejnej serii można się spodziewać w połowie przyszłego roku.

David Harbour w roli szeryfa Hawkins w serialu "Stranger Things"
David Harbour w roli szeryfa Hawkins w serialu "Stranger Things"
fot. mat.pras.

Trzeci sezon „Stranger Things” (premiera 4 lipca) pobił absolutny rekord oglądalności platformy streamingowej Netflix. Włączono go w 40,7 mln gospodarstw domowych, na 154 mln kont na całym świecie. 5 proc. respondentów, którzy obecnie nie są abonentami Netflixa, planuje subskrybować usługę, aby obejrzeć właśnie ten serial. Co ważne, ponieważ serwis traci widzów przez swoją skrajną poprawność polityczną.

„Stranger Things” to serialo tajemniczych zdarzeniach w prowincjonalnym miasteczku Hawkins, zagubionym w lasach stanu Indiana. Ustabilizowane i nudne życie mieszkańców ulega gwałtownym zaburzeniom, gdy nagle okazuje się, że w tajemniczych okolicznościach zaginął młody chłopak, a chwilę później pojawia się dziewczynka obdarzona wyjątkową mocą.

Skąd taka popularność serialu? Przecież wszystko, co w nim jest, już widzieliśmy. Przerażający, równoległy świat, potwory, tajny eksperyment rządowy, dysponująca nadprzyrodzonymi zdolnościami mała dziewczynka z numerem wytatuowanym na przedramieniu, dzielny szeryf, oszalała matka zaginionego chłopca. Może chodzi o to, że fabuła jest nostalgicznym powrotem do dzieciństwa lat 80.?

Serial trzyma w napięciu i jest dobrze zagrany. Genialna jest Winona Ryder, grająca zrozpaczoną matkę zaginionego chłopca. Jej kreacja przerasta serial, mogłaby się spokojne znaleźć w najbardziej kultowych fabułach wszech czasów, kręconych przez absolutnych mistrzów kina. Doskonała jest też grająca obdarzoną mocami Jedenastkę 15-letnia dziś Millie Bobby Brown. Przezabawny i wzruszający (scena na szkolnym balu) jest Gaten Matarazzo, grający Dustina. Równie ciekawą postać stworzył David Harbour. Gra dzielnego i odważnego małomiasteczkowego szeryfa po przejściach. Lekko zapuszczonego fizycznie, choć nie tak grubego jak ostatnio karykaturalny Christ Hemsworth wcielający się w postać Thora, nordyckiego boga piorunów w depresji („Avengers. Koniec gry”).

Co zadziwiające, nadużywający alkoholu facet w średnim wieku, z wąsem i piwnym brzuchem, zrobił furorę wśród pań. Okazało się, że ciało tatuśka („dad bod”), skrzyżowanie ciała umięśnionego z lekką nadwagą, kręci masę kobiet. I tak popularny serial telewizyjny niesie nadzieję dla wielu panów na całej linii już zrezygnowanych.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie, gpcodziennie.pl

#netflix #Winona Ryder #Stranger Things

Robert Tekieli