„Miałam syna Emila” to wywiad - rzeka z Krystyną Barchańską-Wardęcką, matką Emila Barchańskiego, licealisty, którego zamordowano w odwecie za atak na bolszewicki symbol – pomnik sadystycznego mordercy Feliksa Dzierżyńskiego.
Był młodszy ode mnie o cztery lata. Został zamordowany, bo myślał w taki sposób: „Mamo, ty i tata należycie do pokolenia przestraszonych. Was już przestraszyli, a mnie jeszcze nie zdążyli. Ja się ich nie boję. Nie będę żył na kolanach. Umrę stojąc”. Emil Barchański. Najmłodsza ofiara stanu wojennego. Pierwsza ofiara stanu wojennego w Warszawie. Ostatnia ofiara krwawego Feliksa. Razem z czterema kolegami 10 lutego 1982 r., dwa miesiące po wojskowym zamachu stanu, oblał czerwoną farbą, obrzucił butelkami z benzyną i podpalili pomnik Feliksa Dzierżyńskiego. Cztery miesiące później Emil nie żył.
Wcześniej przesłuchiwano go, bito, kopano, miażdżono palce, wkładając między drzwi. Robili to szesnastoletniemu licealiście ludzie, którzy do dziś pozostają bezkarni.
Na pierwszej z rozpraw, tuż przed śmiercią, powiedział, co nagrodzono brawami: „Ci panowie, kiedy biją, nie przedstawiają się, ale jestem gotów w każdej chwili ich rozpoznać”. Na drugiej rozprawie zeznawać mogła już tylko matka:
Oskarżałam ich wszystkich. Mówiłam spokojnie, głośno i dobitnie. Wcale się ich nie bałam. Nie miałam już nic do stracenia. Straciłam syna. Widziałam, jak jedzą go robaki. Co gorszego mogli mi jeszcze zrobić?
Po śmierci Emila jego matka była przez SB-ków dręczona. Nie włożyli ciała chłopca do lodówki. Odwlekali rozpoznanie. Dwa dni upału zrobiły swoje. „Do trumny włożyliśmy zmasakrowane ciało syna w czarnym worku”.
Wyrok anulowano dopiero w 2017 r., po 35 latach. W uzasadnieniu napisano:
Nie budzi żadnej wątpliwości, że przedstawione zachowanie Emila Barchańskiego miało związek z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, którą poprowadził z innymi osobami w ramach powołanej przez grupę młodych ludzi tajnej, wzorowanej na Armii Krajowej organizacji »Piłsudczycy«, której celem była walka konspiracyjna o niepodległy byt Państwa Polskiego. (…) 16-letni Emil Barchański na rozprawie sądowej 17 marca 1982 r. stwierdził: »Chciałbym widzieć Polskę silną; bogatą – mam na myśli dobrobyt ludzi; demokratyczną; sprawiedliwą i wolną«”.
Musimy upamiętnić każdą ofiarę komunistycznej okupacji Polski lat 1944–1989. Szczególnie zaś tych, którzy podnieśli rękę na zbrodniczego potwora. To nasz obowiązek. Również wobec nas samych.