10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Bardzo poruszająca rozmowa

Posmoleńskie barbarzyństwo rozkręcono m.in. po to, by stłamsić i zaszczuć rodziny ofiar, przede wszystkim bliskich śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W tym numerze „Gazety Polskiej” publikujemy zupełnie wyjątkowy wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS wspomina swoich śp. Rodziców, w sposób szczególny Mamę.

Relacja dotycząca powiadomienia o tragedii, która wydarzyła się 10 kwietnia 2010 r., porusza. Być może nawet szokuje. Lider formacji rządzącej w niezwykle otwarty sposób opowiada o tym, jak będąc sam porażony śmiercią Brata, musiał walczyć o życie swej Mamy. Ta historia po ludzku jest zupełnie zrozumiała. Ale ona ma swą drugą część – niepojętą wręcz dla normalnie czującego człowieka. Bo w tym samym czasie, w którym trwała walka o przeżycie straszliwego dramatu – tak w rodzinie Jarosława Kaczyńskiego, jak i w innych rodzinach ofiar smoleńskich – na forum publicznym toczył się odrażający spektakl obdzierania poległych i ich bliskich z godności, z prawa do przeżycia żałoby, przebolenia straty. Przez cały najtrudniejszy czas – z badań psychologów wiadomo, iż trwa on około roku – osoby anonimowe, lecz zachęcane przez osoby znane publicznie czy wręcz przez same postaci rozpoznawalne z różnych sfer polskiego życia publicznego, poniżały, wyśmiewały, wręcz znęcały się emocjonalnie nad cierpiącymi. Posmoleńskie barbarzyństwo rozkręcono nie tylko po to, by stłamsić i zaszczuć rodziny ofiar, przede wszystkim bliskich śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, lecz także żeby głęboko poranić polskie społeczeństwo. By tworzyć trwałe i głębokie podziały, by eskalować emocje. Jednym słowem – by niszczyć i tak kruchą wspólnotę. Różnice polityczne, wywołujące nawet silne spory, nie tworzą przepaści. Ale barbarzyństwo, przekraczanie granic świętości, publiczne gloryfikowanie obdzierania z czci i szacunku – już tak. Taki był jeden z celów posmoleńskiej barbarii. I w dużej mierze został osiągnięty. Dlatego tak ważne jest przywracanie pamięci i godności tym, którzy zginęli we wspólnej pielgrzymce do Katynia.

Ważne nie tylko dla ich bliskich, lecz także dla nas wszystkich. Bez tego nadal będziemy podzieleni i słabi.

 



Źródło: Gazeta Polska

Katarzyna Gójska