Policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie Marcina Maziarza, kandydata Koalicji TAK! do Rady Miejskiej w Łodzi, który 23 marca br. próbował zniszczyć baner antyaborcyjny działaczy fundacji Pro–Prawo do Życia - pisze w Dodatku Łódzkim "GPC" Hubert Kowalski.
Jak informował Dodatek Łódzki "Gazety Polskiej Codziennie", do zdarzenia doszło po zakończeniu tzw. czarnego protestu na ul. Piotrkowskiej, kiedy wielu jego uczestników atakowało pikietujących obrońców życia. Jednym z nich był Marcin Maziarz, obecnie kandydat Koalicji TAK!, który został wtedy obezwładniony przez policję. Obecnie ubiega się o mandat radnego z okręgu 5 w Łodzi, który obejmuje Stary Widzew, Katedralną oraz Górniak.
Władze komitetu nie potępiły oficjalnie zachowania swojego działacza.
– Wydarzenia, o których państwo wspominacie, miały miejsce przed zarejestrowaniem list KWW TAK! i wobec powyższego pan Marcin Maziarz nie był wtedy naszym kandydatem
– informują władze koalicji.
– Pragniemy zwrócić uwagę, że jest to prywatna sprawa pana Marcina, która wymaga zbadania nie przez nas, a przez organy do tego powołane. Jednocześnie informujemy, że do czasu zakończenia postępowania pan Marcin Maziarz jest osobą, która nie była skazana za przestępstwo czy też ukarana za wykroczenie
– dodają. Sam Maziarz nie chciał komentować sprawy.
– Wszczęte zostało postępowanie w kierunku art. 52 Kodeksu wykroczeń, czyli przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia oraz art. 124 Kodeksu wykroczeń, tj. zniszczenia lub uszkodzenia cudzej rzeczy
– informuje Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
– W trakcie przeprowadzania czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie przesłuchany został jeden świadek. W sumie ustalono czterech świadków zdarzenia, których dane personalne przesłane zostały do wiadomości sądu. W dniu 13 czerwca br. do sądu został przesłany wniosek o ukaranie
– dodaje policjant.
– Sprawa o wykroczenie przeciwko Marcinowi Maziarzowi została zwrócona oskarżycielowi publicznemu celem uzupełnienia braków formalnych wniosku. Do chwili obecnej braki nie zostały uzupełnione. Nowy, uzupełniony wniosek dotąd nie wpłynął
– informuje inspektor Magdalena Połomska z Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia. Sprawą ponownie zajęła się policja.