Podobnie w III RP. Powstanie Warszawskie – to świadectwo polskiego ducha, przywiązania do wolności ponad śmierć, oczywiste dla pokolenia moich Dziadków – było opluwane przy każdej rocznicy. To, że przez „Wyborczą”, to zrozumiałe – środowisko, które największym strachem zdejmuje perspektywa odrodzenia się silnego narodowego ducha Polaków, musiało walczyć z jego pamięcią. Ale ten wielki zryw Polaków o godność, o wolną stolicę, republikę wolnych Polaków był i jest zajadle atakowany przez polityków i publicystów mieniących się „prawicowymi” i „narodowymi”. Przeglądam zwykle z odrazą to, co znów napiszą na ten temat. Niekiedy to wprost kalki komunistycznej propagandy. Ale czasem ze strachem, że młodzi Polacy tym kontynuatorom redaktorów „Żołnierza Wolności” uwierzą. Ale przychodzi 1 sierpnia, jak wczoraj, gdy znów widać wielkość Powstania i marność jego obecnych krytyków. Powstanie stwarza nas wolnymi Polakami, tu i teraz.