Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Wspólnota – słowo obce

Elity postkomunistyczne, same nazywające siebie liberalnymi, oraz część publicystów podobno prawicowych, a w istocie wyznających darwinizm społeczny, zgodnie zaatakowały projekt rządu ustanowienia specjalnego funduszu, którego celem miałoby być wsparcie osób niepełnosprawnych. Nie spodobało się objęcie najbogatszych Polaków daniną solidarnościową. To obciążenie niewielkie – 4 proc. od dochodu powyżej miliona złotych rocznie.

Dotyczy ono ok. 25 tys. Polaków, zarabiających co najmniej 87 tys. zł miesięcznie, i jest rozwiązaniem znanym także w innych krajach europejskich. Najbogatsi składają się (w znikomym w stosunku do swojego bogactwa stopniu) na najsłabszą grupę w społeczeństwie. Przeciwnikom tego pomysłu nie mieści się to w głowie. Solidarność? A niby czemu? W państwie, w którym elity przez lata traktowały najsłabszych w myśl hasła „śmierć frajerom”, pomysł rządu rzeczywiście może być szokujący. Widać, jak obcy jest tym środowiskom etos polskiej inteligencji. Nawet św. Jan Paweł II ze słowami: „A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. I nigdy brzemię dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich” nie zostawił śladu. Dla postkomuny myślenie o wspólnocie jest zupełną egzotyką.

 

 



Źródło:

#danina solidarnościowa #najbogatsi #niepełnosprawni

Joanna Lichocka