Najwyższa Izba Kontroli opublikowała informacje na temat nieprawidłowości przy organizacji lotów VIP-ów. Zaczerpnęła je z raportu, który w całości ukaże się dopiero za dwa miesiące.
Kilka godzin później internetowe wydanie „Gazety Wyborczej” zamieściło część dokumentów z toczonej przez NIK kontroli, które izba przekazała do prokuratury. Wskazują one, że za złą organizację lotów VIP-ów w latach 2007–2010 odpowiadają kolejne rządy, ministrowie spraw wewnętrznych i administracji (czyli także Grzegorz Schetyna) oraz szef sił powietrznych (do katastrofy smoleńskiej był nim gen. Andrzej Błasik).
Wśród opublikowanych przez „Wyborczą” dokumentów na próżno szukać tych, które posiadają NIK i prokuratura, a które wskazują także na winę urzędników Kancelarii Premiera – głównie Tomasza Arabskiego – i Biura Ochrony Rządu, dowodzonego od 2008 r. przez gen. Mariana Janickiego. Sprawa staje się jasna, gdy czytamy w „GW”:
„Wnioski NIK są zbieżne z ustaleniami komisji Millera badającej katastrofę prezydenckiego tupolewa”. No tak, raport Millera podważyła analiza naukowców z instytutu im. J. Sehna, podważyli eksperci zespołu Macierewicza, więc trzeba było zadziałać. I to szybko.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Dorota Kania