Tuskowe niepisane, ciche przyzwolenie na zasadzie: „Kradnijcie, byle się nie wydało” i tuszowanie spektakularnych wpadek (vide: skuteczna obrona posłanki Sawickiej) stało w jawnej opozycji do bezwzględnego wycinania przez Jarosława Kaczyńskiego korupcji we własnych szeregach (skutkującego nawet rozpadem koalicji rządzącej)! W rezultacie takiego podejścia afery korupcyjne wpisały się trwale w platformersko-peeselowski wizerunek. W tej sytuacji projekt ustawy o jawności życia publicznego przedstawiony przez ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika zbliży nas do standardów skandynawskich, gdzie zjawisko nepotyzmu i przestępstw urzędniczych jest praktycznie nieznane.