Ledwo przez media przemknął news o tym, że Maciek Dobrowolski, kibic Legii Warszawa, siedział 40 miesięcy w areszcie, bo jakaś prokuratorska kanalia zrobiła z niego bossa grupy przestępczej, a na ulice wyszli ludzie, którzy twierdzą, że sądy to ostoja… wolności. Przypomnijmy, jaki to wolnościowy heros mianował Maćka (teraz zarzut został umorzony!) mafiosem. To sędzia Jerzy Leder, były działacz Komitetu Miejskiego PZPR‑u, co wcześniej sądził Kiszczaka. Usłużna komusza banda w togach zrobiła z Maćka przestępcę, bo takie było zalecenie Tuska, co lansował się w mediach na szeryfa. Ta sama banda, która „wyjaśniała” morderstwa Jolanty Brzeskiej, Michała Falzmanna czy Krzysztofa Olewnika. W Polsce są uczciwi sędziowie, ale ich problem to fakt, że na czele wymiaru sprawiedliwości stoją wciąż kanalie z sowieckiego nadania. Urwać łeb tej hydrze, czyli przegonić sędziów w wieku 60+ z Sądu Najwyższego, to bezspornie dobre posunięcie PiS‑u. Dlatego medialne skrzydło mafii wyje i wyprowadza lemingi na ulicę. Boją się wywrócenia systemu, w którym kariery są dla wybranych, a dla tych bez znajomości wyjazd na zmywak. Po to głosowaliśmy na prezydenta Dudę, by ten system padł.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Maciek Dobrowolski
#Legia
#wolność
#areszt
Piotr Lisiewicz