10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

​Trójmorze – kontekst europejski i atlantycki (1)

Polska koncepcja Trójmorza jest konstrukcją in statu nascendi (w stanie powstawania). Jej kształt wciąż nie jest sprecyzowany.

Polska koncepcja Trójmorza jest konstrukcją in statu nascendi (w stanie powstawania). Jej kształt wciąż nie jest sprecyzowany. Dynamiczna natura polityki sprawi zresztą zapewne, że nigdy nie osiągnie ona stanu ostatecznego. By żyć, rozwijać się i funkcjonować, będzie musiała nieustannie podlegać ewolucji, by dostosować się do pojawiających się wyzwań. 

Dziś możemy wyróżnić dwa zasadnicze konteksty jej powstawania: europejski – naturalny i oczywisty, oraz amerykański – wytworzony dzięki wizycie prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie na szczycie państw Trójmorza. Możemy także nakreślić jej wymiary merytoryczne: bezpieczeństwa militarnego, współpracy politycznej w łonie NATO i UE i współpracy infrastrukturalnej. Poszczególne wymiary będą nadawały Trójmorzu zmienną geometrię – trudno bowiem przypuścić, aby wszystkie wchodzące w jego skład państwa były zainteresowane równie intensywną współpracą w każdej z wymienionych dziedzin. Będzie to zmienne w czasie, a sukces lub porażka ugrupowania w jednej dziedzinie będą oddziaływały na jego aktywność w innych.

Miniszczyt NATO w Bukareszcie (4–5 listopada 2015 r.) zwołany z inicjatywy Polski i Rumunii zainaugurował ściślejszą współpracę państw Trójmorza w dziedzinie bezpieczeństwa. Powstała wówczas bukareszteńska „9” (Estonia, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia, Czechy, Węgry, Słowacja i Bułgaria), która w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainie wystąpiła do NATO z postulatem wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu. Prośbę o wojskową obecność sojuszników na swoim terytorium przedstawiły państwa mające lądową lub morską granicę z Rosją (kraje bałtyckie, Polska, Rumunia i Bułgaria), zaś państwa jej nieposiadające (Czechy, Węgry i Słowacja) solidarnie poparły postulat tych pierwszych. Został on przyjęty (poza wypadkiem Bułgarii) przez szczyt NATO w Warszawie i jest realizowany. Prym w tym wymiarze Trójmorza wiodą Polska, Rumunia i państwa bałtyckie. Ważnym czynnikiem pozostaje jednak także Skandynawia i to zarówno kraje nordyckie należące do NATO (Dania i Norwegia), jak i te, które są poza Sojuszem (Szwecja i Finlandia).

Postrzeganie zagrożenia rosyjskiego przez Skandynawów jest takie samo jak przez Polaków czy Bałtów, a przynależność państw nordyckich do „starego Zachodu” powoduje, że ich głos jest uważnie słuchany zarówno w UE, jak i w NATO. Jego współbrzmienie z przekazem idącym z Polski, państw bałtyckich i Rumunii go wzmacnia. Łamie rosyjską tezę propagandową o „histerycznej rusofobii” Warszawy, Wilna czy Tallina. Jakość administracji państwowej krajów skandynawskich wzbogaca potencjał Trójmorza o „zasoby sieciowe” (lojalnych wobec swoich ojczyzn urzędników z państw nordyckich pracujących na newralgicznych stanowiskach w UE i NATO) i pomaga forsować nasz pogląd na naturę relacji z Rosją. Potencjał gospodarczy Skandynawii i wysoki poziom technologiczny jej przemysłów zbrojeniowych to kolejny powód nakazujący rozwijanie współpracy z państwami nordyckimi przez zbrojących się Polaków, Bałtów i Rumunów. Współpraca przemysłów zbrojeniowych Polski i Finlandii trwa od lat, a jej symbolem jest transporter kołowy Rosomak oparty na fińskiej konstrukcji firmy Patria. Współpraca Polski i Norwegii w tej dziedzinie zainaugurowana została 24 maja 2016 r. w czasie wizyty prezydenta RP Andrzeja Dudy w Oslo, gdy Polska Grupa Zbrojeniowa SA i Kongsberg Defence & Aerospace AS podpisały list intencyjny. Polska chce kupić od Norwegii elementy systemu obrony przestrzeni powietrznej NASAMS. Podobnie atrakcyjny jest szwedzki przemysł zbrojeniowy, a także fińskie doświadczenia w budowie obrony terytorialnej.

Skandynawia, tak jak Europa Środkowa, potrzebuje amerykańskiego wsparcia wojskowego i w grze europejskiej stanowi czynnik proamerykański. Współpraca Trójmorza w dziedzinie bezpieczeństwa, obejmując północną i wschodnią flankę NATO i UE (z „twardym rdzeniem” złożonym z państw nordyckich, bałtyckich, Polski i Rumunii, oraz ze współdziałaniem V4 i natowskich krajów Bałkanów Zachodnich, a także z uwzględnieniem potencjału współpracy z Ukrainą), może doprowadzić do utworzenia grupy państw – nowej kotwicy USA w Europie. Kluczowe dla całej konstrukcji są: Polska, jako jej zwornik i państwo o największym potencjale demograficznym i wojskowym, Rumunia, jako drugi co do potencjału kraj w tej grupie, Skandynawia z jej technologią wojskową i znaczeniem politycznym oraz położeniem geostrategicznym (kontrola szlaków morskich na Atlantyku z baz w Norwegii, kontrola Cieśnin Duńskich i północno-zachodniego Bałtyku) oraz kraje bałtyckie, jako obszar potencjalnego testowania przez Rosję spoistości NATO.

Ciąg dalszy za tydzień.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Polska #trójmorze

Przemysław Żurawski vel Grajewski