Wolność zrzeszania się jest fundamentem demokracji. Nawet przedstawicielki najstarszego zawodu świata miewają swoje organizacje.
W Stanach Zjednoczonych działa stowarzyszenie PONY, czyli Prostitutes of New York. W Niemczech prostytutki działają w stowarzyszeniu Hydra. To, czym się zajmują, jest negatywnie oceniane przez społeczeństwo, co jednak nie pozbawia ich prawa do zrzeszania się. Amerykańska organizacja zrzesza prostytutki pracujące i emerytki, organizuje też Bal Prostytutek. Niemiecka Hydra zwołuje kongresy prostytutek, prowadzi poradnictwo i wydaje foldery.
Środowisko sędziowskie również cieszyło się w PRL-u złą opinią jako zdolne do najgorszego draństwa – zamykania do więzień (wcześniej także fizycznej eliminacji) najlepszych współrodaków i wysługiwania się okupantowi. Mimo to nikt nie zabrania dziś opanowanym przez postkomunę sędziowskim stowarzyszeniom organizowania balów, kongresów, zrzeszania emerytów, poradnictwa czy wydawania folderów. Problem zaczyna się gdy „kasta”, nie mając ku temu podstaw prawnych, próbuje rozkazywać prezydentowi RP. Kanclerz Angela Merkel nie ma tego problemu. Hydra wydaje się rozsądniejsza i mniej zdemoralizowana od „kasty”.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#prawnicy
#sędziowie
Piotr Lisiewicz