Kolejne nie zbyt pozytywne wieści w sprawie rozwoju polskiej gospodarki... Tym razem dotyczą one Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego. Prezydent tegoż miasta Paweł Silbert poinformował w mediach społecznościowych o wycofaniu się z planów budowy fabryki w Jaworznie przez chińskiego producenta baterii samochodowych firmy CATL. Czyżby kolejny - po Intelu - gigant zwija się z Polski...?
Kilka dni temu niemiecki serwis mdr.de informuje, że Intel złożył wniosek o budowę dwóch fabryk w niemieckim Magdeburgu, gdzie produkowane mają być półprzewodniki. Serwis podkreślił przy tym, że obecnie jest to największy proces zatwierdzania w urzędzie administracji państwowej. Wniosek dotyczy budowy dwóch fabryk - do tej pory plan Intela zakładał budowę jednej fabryki pod Magdeburgiem, a drugiej w Polsce - pod Wrocławiem. Pojawia się zatem pytanie - czyżby ten ruch oznaczał, że Polska została wykluczona z inwestycyjnych planów Intela?
Fabryka Contemporary Amperex Technology Co., Ltd. (CATL), obok fabryki Izery miała być jedną z kluczowych, a tym samym - największych inwestycji na Jaworznickim Obszarze Gospodarczym.
Wczoraj, prezydent Jaworzna Paweł Silbert na Facebooku:
"(…) Wspomniana w artykule firma CATL rozważała lokalizację swojej europejskiej fabryki u nas w Jaworznie na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego lub na Dolnym Śląsku. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ponieważ czas oczekiwania na zapewnienie prądu w wystarczającej ilości jest w Polsce zbyt długi. Dodam, że baterie produkcji CATL zasilają nowy model elektrycznego Volvo EX30 czyli technologicznego bliźniaka naszej Izery. (…)".
Jak opisuje portal jaw.pl - "w tej wypowiedzi zapewne chodzi o przygotowanie infrastruktury do wykonania inwestycji oraz o zapewnienie dostępu do energii elektrycznej. Jak wiadomo, takie fabryki potrzebują ogromnej mocy oraz dostępu do mediów w postaci gazu i wody. Teraz perspektywa uzbrojenia terenu JOG w te media nie jest jeszcze nie do końca określona. Problemem jest też budowa dróg dojazdowych".