Kampanię wokół rzekomego wygwizdania prezydenta rozpoczął Tomasz Lis, który dotąd zwykł nazywać kibiców pieszczotliwe „kibolskim bydłem”. „Na Pucharze Polski kibice zgodnie wygwizdali prezydenta Dudę. A jednak coś łączy Lecha i Legię” – napisał na Twitterze.
„Niech Lis przyjdzie na mecz, to usłyszy, co to są gwizdy”
- Niech Tomasz Lis przyjdzie na mecz i pokaże swoją twarz, to usłyszy, co to są prawdziwe gwizdy – odpowiada Lisowie w rozmowie z niezalezna.pl znany kibic Lecha, raper Bzyk.
Kłamliwą wersję Lisa zaczęły powielać mainstreamowe media. W internecie pojawił się też filmik, mający dowodzić, że to kibice Legii i Lecha gwizdali na prezydenta. Po pokazaniu Andrzeja Dudy słychać gwizdy, następnie kamera pokazuje stadion z góry, a potem sektory zajmowane przez kibiców obu drużyn.
Manipulacja polega na tym, że według zgodnej opinii grup kibicowskich Lecha i Legii, na zajmowanych przez nie sektorach praktycznie nikt nie gwizdał. Zarówno Radosław Majchrzak, jak i znany kibic Legii „Mort” podkreślają, że właśnie tak było.
Gwizdy w strefie neutralnej
Ale pomiędzy nimi znajdowała się strefa neutralna, w której siedziały osoby przeważnie nie mające nic wspólnego ze zorganizowanym ruchem kibicowskim, tzw. „pikniki” oraz tacy, których przyciągnęło głośne wydarzenie. - Tam siedziało trochę osób, które przyszły po to, żeby za 15 złotych obejrzeć Stadion Narodowy, a przy okazji mecz - ironizuje Radosław Majchrzak.
To tam pojawiły się kilkunastosekundowe gwizdy, które nie mają nic wspólnego ze stanowiskiem grup kibicowskich.
- mówi niezależna.pl „Pawełek” z warszawskiej grupy Old Fashion Man Club.Jest niemożliwe, żeby kibice w tydzień po pogrzebie Łupaszki gwizdali na prezydenta Dudę, którego podejście do polityki historycznej jest tożsame z naszym. To jest mój prezydent i w ogóle spoko facet
- stwierdza raper Bzyk z Poznania.W pogrzebie majora Łupaszki, w czasie którego przemawiał prezydent Duda brały udział delegacje kibiców z całej Polski. W tym czasie ta hiena (Tomasz Lis – przyp. PL) pisała, prezydent żegnał mordercę
Odpowiadając Lisowi dodaje:
To prawda, Duda zjednoczył kiboli. Nie tylko Lecha i Legii. I nie wczoraj, ale w czasie wyborów prezydenckich.
Wiśniewski: poprzedni prezydenci bali się przyjść na finał
Jak podkreśla Wojciech Wiśniewski, znany kibic Legii, prezydent Andrzej Duda pojawił się na finale, inaczej niż jego poprzednicy.
– uważa Wiśniewski.Puchar Polski rozgrywany jest pod patronatem prezydenta. Tyle, że żaden z poprzednich prezydentów nie wręczał go osobiście. Zapewne wielu z nich nie pojawiało się, bo bali się gwizdów, bo jakieś przy pełnym stadionie zawsze się pojawią. Prezydent Duda zasłużył na uznanie, bo jako pierwszy nie bał się przyjść na finał i potraktował go poważnie
Jak dodaje, kibice są, owszem, wyczuleni na „lansowanie się” polityków na piłce nożnej.
– stwierdza.Tyle, że skoro Puchar Polski jest pod patronatem prezydenta, to w jego przypadku nie można mówić o lansowaniu się i jest w czasie finału na właściwym miejscu, podnosząc jego znaczenie
Manipulacje mediów dosadnie skomentowane zostały także na kibicowskich forach. Kibic Legii Mort napisał: „Mamy nadzieję, że gwiżdżące KOnDomiarstwo z wczorajszych neutrali (sektorów neutralnych – przyp. PL) sie ujawni na sektorach Legii ośmielone propagandą Wyborczej i TVN. Czekamy. Sam nie jestem miłośnikiem PiS ale na nic tak nie czekam jak KODowiec za pieniądze Sorosa w zasięgu ręki. Radziłbym sie nie podniecać tak niektórym bo szkoda, że ich gwiżdżący koledzy andrzeje (pogardliwe określenie kibiców mało rozgarniętych – przyp. PL) nie stali tam gdzie my i NS (grupa ultrasów Nieznani Sprawcy - przyp. PL). U nas nikt nie gwizdał, w sumie szkoda bo chętnie bym na żywo zobaczył miłośnika takich parów jak tusk, kijowski i inna merkelowa. Się widzimy w niedzielę, zapraszamy do wywieszenia okolicznościowych transparentów w stylu „Kocham Bolka, sam też donoszę”, „Niemcy są super, wp… ci do domu 5 imigrantów”, „Meczet na każdym rogu prawem, nie towarem!”. Bez płaczu tylko później. Better Dead Than Red!”.