Zaczyna się od opowieści ministra skarbu Karpińskiego o wicepremier Bieńkowskiej.
"Jak ona zaczęła swoje przygody ministerialne, to było spotkanie z posłami jakiejś Polski wschodniej. I ona tam powiedziała o jakimś rozwoju ekspansywno-dyfuzyjnym czy jakimś wiesz, że powstaną silne ośrodki. Kołem zamachowym w tej teorii jest profesor od rozwoju regionalnego. Ta teoria sprowadza się, że na koniec wiesz, że ch... tam z tą Polską wschodnią, nie? Warszawa, Katowice, nie? I pamiętam, że ona przyszła i zaczęła coś opowiadać i ktoś jej właśnie włożył to w usta, nie? I ona powiedziała, że szanuje tego profesora i dostała taki wpie..ol, że się popłakała w środku dnia" - mówi Karpiński.
Panowie narzekają też na media, które "łażą" za politykami. "Taa, media nasze to jest k... jedna wielka banda" - stwierdza prezes PKN Orlen Jacek Krawiec. "To jest k... jakieś straszne, co się dzieje" - narzeka.
Rozmowa w którymś momencie schodzi na Węgry. Krawiec opowiada:
"Orban to mu [Putinowi] laskę zrobił tak, że k... ma tylko ogon podwieszony. Elektrownie atomowe dwie na Węgrzech, 10 mld euro kredyt od Ruskich".
W rozmowie wychodzi też na jaw, co tak naprawdę PO sądzi o lansowanej przez rząd polityce genderowej.
Wojciech Karpiński, minister skarbu, mówi: "Za chwilę mi się nałoży w latach wyborczych jakaś pierd..na polityka genderowa. Balans, wzorce, Francja, Skandynawia. Już mnie, wiesz, zaczyna podszczypywać pani pełnomocnik".
Krawiec odpowiada: "W największych firmach czy w firmach tego sektora na świecie nie ma kobiet w ogóle. Jak jeżdże na europejski okrągły stół, są wszystkie największe firmy przemysłowe oprócz instytucji finansowych i jest tam jedna kobieta na 50 osób. I to, że sobie Francuziki wymyślili... W tej branży, bo masz ratio absolwentów politechniki 10 do 1. Zresztą wiesz, bo kończyłeś".
Zobacz oświadczenie Jacka Krawca