Podziel się swoim 1,5% podatku na wsparcie mediów Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy za solidarność! Dowiedz się więcej »

„To oznacza upadek autorytetu Parlamentu Europejskiego”. Europoseł Złotowski komentuje aferę korupcyjną w UE

- Mamy do czynienia z czymś zupełnie kuriozalnym. Chodzi o europosłów, którzy mieliby otrzymywać gigantyczne pieniądze za wyrażanie jakichś opinii. To oznacza upadek autorytetu Parlamentu Europejskiego - powiedział w programie #Jedziemy Kosma Złotowski, europoseł PiS odnosząc się do doniesień na temat korupcji w UE.

TVP Info / screen

Obecni i byli posłowie do Parlamentu Europejskiego, a także pracownicy tej instytucji, mieli brać łapówki za wpływanie na decyzje dotyczące m.in. Kataru. Wśród zatrzymanych znalazła się m.in. Eva Kaili, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego. O sprawie rozmawiano w programie #Jedziemy. 

"To jest największa afera dotycząca europosłów. Dziś mamy do czynienia z czymś zupełnie kuriozalnym. Chodzi o europosłów, którzy mieliby otrzymywać gigantyczne pieniądze za wyrażanie jakichś opinii. Jeżeli można kupić sobie opinię na temat praw pracowniczych w Katarze, to można kupić opinię Parlamentu Europejskiego na każdy temat, również na temat praworządności w Polsce. To oznacza upadek autorytetu Parlamentu Europejskiego jako ciała, które bardzo chętnie wypowiadało się w sprawach innych, nie tylko państw członkowskich, ale także państw bardzo odległych, takich jak Katar"

- ocenił Kosma Złotowski, europoseł PiS. 

"Parlament Europejski, zwłaszcza ta lewicowa część, mówi o tolerancji. Oni to mówią, a potem podejmują zupełnie inne działania, chyba że się zapłaci"

- powiedział. 

Polityk zwrócił uwagę na fakt, że w sprawie działają służby belgijskie, greckie i włoskie. Zauważył, że "służby państwa niemieckiego wobec pani von der Leyen nie działają, a tutaj zachodzą dziwne podejrzenia". Szefowa KE "

"Załatwiała ona sprawy z dostawcami szczepionek SMS-owo. Nie wiadomo, co jest w tych SMS-ach. Ona nie chce ujawnić"

- dodał. 

USA wyślą Patrioty Ukrainie, Niemcy nie chcieli

Wczoraj Stany Zjednoczone ogłosiły, że przekażą Ukrainie kolejny pakiet pomocy wojskowej, który będzie zawierał m.in. dostawy systemów obrony powietrznej Patriot. Michał Rachoń przypomniał, że niedawno Niemcy odrzucili prośbę Ukraińców odnośnie przekazania tego typu broni, ponieważ stwierdzili, że wymaga to "dodatkowych konsultacji" w ramach NATO. 

"Nasi niemieccy przyjaciele pod naciskiem swojej opinii publicznej chcą zrobić dużo dla Ukrainy, ale jednocześnie pod naciskiem tego, co sami myślą o stosunkach z Rosją, chcieliby jak najmniej zrobić dla Ukrainy, tak by broń Boże nie zaszkodzić w żaden sposób Rosji"

- ocenił europoseł Złotowski. 

Polityk przypomniał, że Niemcy zainwestowali miliardy euro w "politykę współpracy z Rosją".

"Rząd chce uchronić  te inwestycje, w związku z tym chce przeczekać szok niemieckiej opinii publicznej. I jest chęć kontynuacji tej polityki, która była korzystna dla niemieckiej gospodarki. Tanie surowce, drogi eksport. Wydaje mi się, że rząd niemiecki sprawia wrażenie, że wie, że powrotu do tego, co było nie ma. On to wie, ale nie może w to uwierzyć. Stąd taka wahająca polityka niemieckiego rządu"

- doprecyzował. 

 



Źródło: TVP Info, niezalezna.pl

 

#Jedziemy #Rachoń #Złotowski #Parlament Europejski #afera korupcyjna #UE #Bruksela #korupcja w UE

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Mateusz Mol
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo