Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył, że służby państwowe zawiodły ws. pedofilów z Dworca Centralnego. To właśnie tej sprawie poświęcona była seria artykułów we "Wprost" i film Latkowskiego "Pedofile". - Wchodząc w tę sprawę, zauważyłem, że jest ona po prostu skręcana. Dowiedziałem się, że nie wiadomo, co w tej sprawie robi oddział stołeczny CBŚ. O tym, że funkcjonariusze CBŚ coś robią, policjanci prowadzący śledztwo dowiedzieli się ode mnie - mówił Latkowski.
- pisał kilkanaście lat temu "Wprost".
Latkowski mówił, że w swoim filmie zwrócił uwagę i na pedofilów-celebrytów, i na pedofilię wśród księży, a nawet publicznie oskarżył księdza Henryka Jankowskiego. - Mój film zaczyna się od ofiary ks. Jankowskiego i jest on tam wymieniany z imienia i nazwiska. W 2005 r., kiedy jeszcze ksiądz żył, wprost zarzuciłem mu pedofilię. Następnego dnia nie było "jedynek", nie było szumu. Gdzie wtedy były media? - pytał Latkowski w rozmowie z red. Rachoniem.
Następnie reżyser poruszył temat pewnego gwiazdora telewizyjnego lubiącego "korzystać" z nieletnich chłopców. Latkowski powiedział:
Jakiś czas temu w tygodniku "Wprost" ukazał się tekst "Burdel Warszawa", o agencji gejowskiej, jednej z ważniejszych w Warszawie. Tam natrafiliśmy na wątek, że ta agencja nie zatrudniała tylko pełnoletnich chłopców, lecz także nieletnich. Z tej agencji korzystają celebryci, dziennikarze, biznesmeni. W pewnym momencie nawet mieliśmy listę klientów tej agencji. Co się okazało? Tam był jeden akapit poświęcony pewnemu celebrycie. To oczywiście jest jego prywatna sprawa, że jest gejem, biseksem, bo tak naprawdę on się "sprzedaje" na zewnątrz jako miłośnik kobiet. Ale okazało się, że on korzysta z tej agencji. Problem jest taki, że odbywa to się w ten sposób, iż przywożą mu trzech chłopców - specjalnie przygotowani, bo on ma pewne upodobania - i on wybiera zawsze najmłodszego.
Dziennikarz dodał:
Pamiętam, jak z pretensjami jeden z szefów nadzorujących karierę tego człowieka zarzucał mi, że ciągle go [owego celebrytę] atakuję. Powiedziałem mu wprost: niech on zacznie kontrolować dowody osobiste w czasie tych swoich castingów, bo on tego nie robi. Za to widzę ostatnio, że [celebryta ten] bardzo zwalcza pedofilię, ale w Kościele. To chciałbym, żeby tak samo zajął się tą inną pedofilią.
.@LatkowskiS o #PedofileCelebryci w rozmowie z @michalrachon: z tej agencji gejowskiej korzystają celebryci i znani dziennikarze, biznesmeni. Wiemy o konkretnych nazwiskach i jest lista, którą mamy w posiadaniu.?? pic.twitter.com/TyP6qgDfqk
— PolskieRadio24.pl (@PR24_pl) 22 maja 2019