Rusyfikacja Białorusi postępuje w szalonym tempie: jeszcze na początku lat 90. dziesiątki tysięcy młodych osób otrzymywało średnie i wyższe wykształcenie w języku białoruskim. Do 2010 r. liczba ta spadła do 5 tys. W tym roku wynosi ona zaledwie... 600 osób.
Ten dramatyczny spadek związany jest m.in. z malejącą liczbą szkół, gdzie uczy się w języku białoruskim. W całym kraju nie ma też uniwersytetu, w którym wykładanoby w innym języku niż rosyjski. Jak czytamy na portalu kresy24.pl - zdecydowaną większość przedmiotów po białorusku studiuje na Białorusi... 300 osób.
Nie jest więc przesadą stwierdzenie, że za kilkadziesiąt lat język białoruski może w ogóle przestać istnieć. Jeśli tak się stanie, będzie to przede wszystkim zasługa Alaksandra Łukaszenki, który od samego początku zaciekle go zwalczał.
Pierwsze dzieła literackie w języku noszącym cechy białoruskiego pochodzą z XIV w. Współczesny język literacki Białoruski uformował się w XIX w.