Niesiołowski w pogardliwym tonie mówił o górniczych związkowcach, którzy w niedzielę przerwali rozmowy po tym, jak od strony rządowej usłyszeli, że „pajacują”.
– Myślałem, że pani premier nie pojedzie po tym popisie chamstwa i agresji ze strony związkowców, tych różnych działaczy, po tych krzykach, tego, tego, nie pamiętam, nie wiem, jak się… ten taki spocony, który wygrażał pięścią, że cały rząd trzeba rozwiązać, po wrzaskach „złodzieje” – mówił na antenie TVP Info polityk Platformy Obywatelskiej.
I dalej w podobnym tonie kontynuował swoją wypowiedź przed kamerami. – Nagle objawili się niesłychanie wrażliwi, pełni subtelności hrabiowie. Hrabiowie, którzy się obrazili – powiedział.
Niesiołowski zastanawiał się też, „z czym premier Ewa Kopacz jedzie do tych wytwornych arystokratów, niezwykle czułych na formę”. – Mam nadzieję, że w najmniejszym stopniu nie wycofa się z programu ratowania górnictwa – oznajmił, jednak na tym nie skończył.
Jego zdaniem, „absurdem jest, żeby reszta społeczeństwa dopłacała do pewnej kategorii ludzi”. – Nie widzę powodu, żeby tak było, za długo to trwa – oświadczył.