Przed głosowanie poseł PiS Małgorzata Sadurska broniła projektu: - To głosowanie to test, czy chcemy prawa wyborczego tak, aby zagwarantować Polakom prawo do uczciwych i wolnych od fałszerstw wyborów. To także test, czy chcemy zmian w PKW, aby nie powtórzyła się więcej ta kompromitacja z 16 listopada – powiedziała.
Poseł PiS Grzegorz Schreiber powiedział przed głosowaniem w mocnych słowach, że kłamstwa Platformy Obywatelskiej o projekcie, były w mediach szeroko kolportowane. Pierwsze, że projekt został napisany na kolanie, choć złożony został po wyborach do europarlamentu, "ale "przewidział to, co się stało w wyborach samorządowych". Drugie kłamstwo mówiło o "upolitycznieniu PKW," które proponuje PIS. - Jest to tym bardziej zaskakujące kłamstwo, że wpisuje się w antyeuropejską retorykę, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że wypowiadają ją posłowie PO - jest zaskakujące. W całej Europie frakcje polityczne w PE mają prawo do delegowania do centralnych organów wyborczych swoich przedstawicieli. Jest to normalnie przyjęte w Europie prawo, a państwo czynicie z tego zarzut, że jest to upolitycznianie. Rada Europy przyjęła Kodeks Dobrych Praktyk Wyborczych i tam jest napisane zalecenie, że w centralnym organie wyborczym powinien zasiadać sędzia bądź prawnik i obok niego mają być przedstawiciele partii politycznych zasiadających w parlamencie. Takie jest wskazanie Rady Europy i państwo to lekceważycie? To jest upolitycznianie? To są kłamstwa - mówił Schreiber.
- Rzeczą skandaliczną, jest to, że prezydent upomina posłów jak mają głosować. Nie ma w żadnej opinii zarzutu niekonstytucyjności tego projektu - dodał poseł PiS.
Głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy:
Głosowało: 419 posłów
Za: – 232
Przeciw – 184
Wstrzymało się - 3