OFE od początku roku pozbyły się akcji polskich spółek o wartości ok. 3 mld zł, kupują za to coraz więcej papierów firm zagranicznych. Naszą giełdę zaczęli też omijać zagraniczni inwestorzy, bo trwające od półtora roku zamieszanie wokół emerytur, a zwłaszcza zabranie przez rząd ponad 150 mld zł z OFE, zachwiało ich wiarą w polski rynek finansowy. Nic dziwnego, że w 2013 r. sprzedali na GPW więcej akcji, niż kupili, a różnica wyniosła ponad 8 mld zł, a więc w porównaniu z 2012 r. była o jedną trzecią większa.
W efekcie na warszawskim parkiecie ma miejsce poważny kryzys. Od początku 2014 r. indeks największych spółek WIG20 właściwie nie zmienił wartości, podczas gdy amerykańskie i europejskie giełdy pod koniec maja osiągały rekordowe poziomy. Różnice między koniunkturą na GPW i rynkach zagranicznych szczególnie widać na przykładzie małych i średnich spółek. Obejmujące je indeksy WIG250 i WIG50 od początku roku straciły odpowiednio 10 i 4 proc.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".