Dlaczego Krzyś (właśnie tak zdrabnia swoje imię Krzysztof) Pacewicz chce likwidować polską młodzież? Wpis pochodzi z 28 maja i został umieszczony pod wpływem wyników młodzieżowych eurowyborów. Jak podaje Pacewicz za PAP: "Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego z 27 proc. poparciem zwyciężyła w młodzieżowych eurowyborach, w których wzięło udział 150 tys. uczniów. Na PiS oddało głos 22 proc., na EPTR - 14 proc., PO - 12 proc., a na Ruch Narodowy (5 proc.) - wynika z danych Centrum Edukacji Obywatelskiej".
I właśnie obok tego cytatu Pacewicz zalecił rozprawienie się z konserwatywną młodzieżą metodami wybitnych socjalistów i komunistów: "Błagam, niech ktoś pozbędzie się młodzieży w wieku 13-19 lat metodą dowolną, nawet przypominającą ludobójstwo lub obóz śmierci!".
Krzyś Pacewicz - którego główną zasługą jest chyba bycie synem znanego ojca - publikuje m.in. na portalu natemat.pl. Pisze tam o sobie następująco:
Pozostaję wierny nieśmiertelnym ideom Wolności, Równości i Solidarności, ale nie boję się rozmawiać z ludźmi, którzy wierzą w co innego (dopóki nie rzucają we mnie kamieniami). [...] Jestem nieprzejednanym demokratą – dobry system to taki, w którym ludzie decydują o sobie sami, a nie podlegają władzy królów, kapłanów, generałów, prezesów, ojców czy „ekspertów”. Kocham ludzi, wierzę, że są dobrzy i chcą dobrze. Sądzę, że gdyby nagle policja, wojsko i straż miejska rozpłynęły się w powietrzu, to ludzie nie zaczęliby się natychmiast zabijać i gwałcić, tylko spróbowaliby się jakoś ze sobą dogadać.

