Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Kibic w areszcie, Biedroń bezkarny

Trzy miesiące bezwzględnego aresztu – taki wyrok usłyszał uczestnik poniedziałkowego Marszu Niepodległości, którego sąd uznał za winnego słownego znieważenia policjanta.

Trzy miesiące bezwzględnego aresztu – taki wyrok usłyszał uczestnik poniedziałkowego Marszu Niepodległości, którego sąd uznał za winnego słownego znieważenia policjanta. Surowy wyrok ma być przestrogą. Sędzia, który wydał wyrok, od dawna ma jednak problem z wydaniem wyroku na Roberta Biedronia, homoseksualnego posła, który od trzech lat oskarżony jest o podobne przestępstwo.

O nierównym traktowaniu sędziego Krysztofiuka jako pierwsza pisała niezalezna.pl. Do tematu wraca "Codzienna" i opisuje szczegóły sprawy, która wywołała zachwyt salonu.

Mariusz Z. miał w trakcie poniedziałkowego Marszu Niepodległości podejść do policjantów i wykrzyczeć pod ich adresem m.in. obraźliwe słowa. Sprawa trafiła błyskawicznie do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia, a sędzia Marek Krysztofiuk natychmiast skazał Z. na trzy miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności, wypłatę nawiązki oraz pokrycie kosztów procesu. Sam zainteresowany chciał dobrowolnie poddać się karze, proponując dwa tysiące złotych grzywny. Sąd postanowił inaczej.

Podczas uzasadnienia wyroku sędzia Krysztofiuk powiedział: – Jeśli oskarżony nie wie, czym jest patriotyzm, to sąd oskarżonemu przypomni. Patriotyzm jest postawą szacunku, umiłowania do ojczyzny, przedkładania własnych celów dla jej dobra, a także poświęcenia i gotowości do pracy dla jej dobra. To jest patriotyzm, proszę oskarżonego. Natomiast atak na funkcjonariusza policji, który jest przedstawicielem organów władzy w tym kraju, jest zaprzeczeniem postawy patriotycznej, jakiej dopatrywał się u siebie oskarżony.

Sędzia przekonywał, że „zachowania, jakich dopuścił się oskarżony 11 listopada, mają miejsce już od kilku lat”. Jego zdaniem wyroki wydawane do tej pory w podobnych sprawach były zbyt łagodne. Stwierdził, że takie „niezbyt surowe wyroki sądowe” podtrzymywały stan przyzwolenia dla takiego zachowania, jakie zarzucono skazanemu Z. w tym tygodniu w przyspieszonym trybie.

Istotnie. Podobne sprawy trwają latami. Tak jest choćby w wypadku posła Twojego Ruchu, homoseksualnego aktywisty Roberta Biedronia. Jest on oskarżony o pobicie policjanta, a jego sprawa wlecze się od 2010 r. Do sądu trafiła w styczniu tego roku, a jej końca nie widać. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na styczeń 2014 r. Prowadzi ją nie kto inny, jak właśnie sędzia Krysztofiuk.

Do zdarzenia miało dojść 11 listopada 2010 r. podczas Marszu Niepodległości. Biedroń brał udział w manifestacji środowisk lewicowych, które próbowały zablokować marsz. Jak napisano w akcie oskarżenia, w czasie szamotaniny z funkcjonariuszami policji, która próbowała rozdzielić dwie walczące grupy, Robert Biedroń miał najpierw chwycić jednego z policjantów i próbować wyrwać mu pałkę, a kiedy to się nie udało, według świadków, uderzył policjanta w twarz.

– Stan tej sprawy nie wróży rychłego zakończenia. Sąd dołączy do niej akta innego postępowania i rozpatrzy wnioski o przesłuchanie kolejnych świadków – dowiedziała się „Codzienna” w sekcji prasowej sądu.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie