Barbara Kurdej-Szatan
Kurdej-Szatan wraca na ekran. Widzowie: „A przeprosiny dla żołnierzy gdzie?!”
TVP postawiło na Barbarę Kurdej-Szatan, a widzowie postawili krzyżyk. Serial „Zaraz wracam” miał być nowym hitem jesiennej ramówki, ale zamiast sukcesu — klęska. Zaledwie 750 tysięcy widzów w prime time to wynik, który woła o pomstę do nieba. A przecież to właśnie Kurdej-Szatan miała przyciągnąć tłumy. Tymczasem dla wielu wciąż jest „tą od wpisu o Straży Granicznej”. Czy TVP zapomniało, że ta twarz budzi więcej kontrowersji niż sympatii?
Kurdej-Szatan obrażała Straż Graniczną. Teraz robi z siebie ofiarę i "boi się żyć we własnym kraju"
Celebrytka Barbara Kurdej-Szatan, która obrażała w sieci polską Straż Graniczną, twierdzi, że jest ofiarą całej sytuacji. - Ta sprawa jest głównie wykorzystywana medialnie i tylko po to ją tak bardzo rozdmuchali, żeby medialnie nakręcać to, nakręcać strach, żeby zastraszać ludzi - powiedziała, twierdząc, że "boi się żyć we własnym kraju".
O jeden kieliszek za dużo? Roześmiana Kurdej-Szatan szuka w nocy budki z kebabem
Barbara Kurdej-Szatan musiała świetnie bawić się ze swoimi znajomymi w Krakowie. Sądząc po szampańskich nastrojach, imprezie musiał towarzyszyć jakiś wysokoprocentowy trunek. W sieci hulają nagrania z deszczowej nocy, kiedy wraz ze znajomymi z teatru poszukiwała... kebaba.