Marsz pod hasłem „Zjednocz Królestwo” zorganizował prawicowy aktywista Tommy Robinson, który powiedział, że sobotnie wydarzenie jest „największą demonstracją w historii Wielkiej Brytanii” i „festiwalem wolności słowa”.
Wielu uczestników ma ze sobą flagi narodowe, angielskie, amerykańskie, a także transparenty z napisami „Zatrzymajcie łodzie”, „Charlie Kirk RIP” oraz „Dość tego, ratujcie nasze dzieci”.
Podczas marszu doszło do głośnej krytyki brytyjskiego premiera Keira Starmera. Tłum skanduje: „Czyja ulica? Nasza ulica”, „Anglia” i „Tommy”.
W marszu bierze udział również europoseł PiS Dominik Tarczyński.
Policja metropolitarna poinformowała, że podczas obu demonstracji nie doszło do tej pory do żadnych poważnych incydentów.
W związku z marszami, a także meczami piłkarskiej Premier League, które odbywają się w sobotę w Londynie, na ulicach pojawiło się dodatkowo 1600 funkcjonariuszy policji, w tym 500 sprowadzono z jednostek spoza stolicy.