W jednym z budynków przy tamie Hoovera na rzece Kolorado w USA doszło we wtorek do wybuchu. Informację przekazały miejscowe władze. Jak dodano, eksplodował transformator. Przyczyny nie są na razie znane, ale elektrownia nadal pracuje. Nie ma ofiar.
Jak podała na Twitterze nadzorująca elektrownię agencja rządowa US Bureau of Reclamation (USBR), pożar wybuchł ok. godz. 10 (ok. godz. 18 w Polsce), został ugaszony półtorej godziny później.
"Nikt nie ucierpiał. Nie ma ryzyka dla sieci elektrycznej. Prąd nadal jest generowany"
- podała USBR na Twitterze, zapowiadając dochodzenie w sprawie przyczyn.
At approx. 10 a.m. PDT, the A5 transformer at Hoover Dam caught fire & was extinguished by @usbr/Hoover fire brigade at approx. 10:30am PDT. There are no injuries to visitors/employees. There is no risk to the power grid. Power is still being generated from the powerhouse. 1/2🧵 pic.twitter.com/SYbXZHcZhA
— Bureau of Reclamation (@usbr) July 19, 2022
Na nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych widać duży wybuch w instalacji obok samej tamy. Zbudowana w latach 30. tama Hoovera jest największą tego typu konstrukcją w USA. Stworzony przez tamę rezerwuar, jezioro Mead, jest największym sztucznym jeziorem na świecie i zaopatruje w wodę pięć stanów na południowym zachodzie USA. Z uwagi na suszę poziom wody w jeziorze jest na rekordowo niskim poziomie.
touring the #hooverdam and heard an explosion #fire pic.twitter.com/1tjWuNWBaZ
— Kristy Hairston (@kristynashville) July 19, 2022